Studia i Design Thinking

Studia i Design Thinking? Czemu nie! 5 marca zamknęliśmy debiutancką edycję kursu Design Thinking, skierowanego do studentów i studentek Uniwersytetu Łódzkiego. Zapraszam na relację z zajęć.

Design Thinking od dawna jest wykorzystywane w biznesie do rozwiązywania realnych problemów, z którymi mierzą się firmy. Niestety, z różnych względów, podejście DT i towarzyszące mu narzędzia są praktycznie nieznane studentom i studentkom. Jedną z przyczyn może być cena kursów, dostępnych na rynku. Dla wielu osób, które dopiero zbierają zawodowe doświadczenia, wydanie 2000-3000 złotych na szkolenie z pewnością nie będzie priorytetem. Darmowe warsztaty, choć ciekawe, są zbyt krótkie, by pokazać szerzej możliwości, jakie niesie ze sobą Design Thinking. Od dawna chodziła mi po głowie realizacja zajęć, które będą mogły stanowić realną alternatywę dla komercyjnych kursów i pozwolą poznać podejście DT już na studiach.

Studia i Design Thinking

Kurs Design Thinking, który zadebiutował w marcu za sprawą projektu Students’ POWER to najbardziej rozbudowane spotkanie z DT, które oferujemy studentom i studentkom Uniwersytetu Łódzkiego w Biurze Karier UŁ. Nie jest jednak pierwszą próbą wprowadzenia tego podejścia na uczelniane sale. W poprzednich latach prowadziłem jednodniowe warsztaty Design Thinking w ramach Studenckich Czwartków, zajęć dla kół naukowych i organizacji studenckich (SKN Business & IT, SKN HRM, Koło Badaczy Nowych Mediów) i festiwalu What’s on Earth, organizowanego przez SKN Inwestor. Elementy Design Thinking pojawiały się w Przystanku Pomysł – wakacyjnym kursie kreatywności oraz Rozwoju Kompetencji Cyfrowych. Zresztą, z ofertą zajęć dotarliśmy również do dydaktyków i pracowników naukowych – w 2019 roku miałem okazję do pracy z zespołem Instytutu Geografii Miast i Turyzmu UŁ. Wszystkie te doświadczenia pozwoliły na dopracowanie (rozbudowanej) propozycji, która – mam nadzieję – jest dowodem na to, że studia i Design Thinking mogą iść w parze.

Twórcze rozwiązywanie problemów i NVC

Premierową edycję kursu prowadziłem w duecie z Joanną Muzal. W przeszłości mieliśmy już okazję do trenerskiej współpracy – choćby podczas Studenckich Czwartków czy spotkań z mentees w programie mentorskim Absolwent VIP. Po raz pierwszy mieliśmy okazję do prowadzenia procesu DT – i to od razu w rozbudowanej, 20-godzinnej formie.

Z mojej perspektywy dużą wartością była wymiana perspektyw, która miała wpływ na ostateczny kształt kursu. Asia wzbogaciła program zajęć o elementy komunikacji bez przemocy, co miało sporą wartość zwłaszcza przy empatii i badaniu potrzeb Person. Ja z kolei mogłem podzielić się doświadczeniami z kursów Design Thinking i warsztatów twórczego rozwiązywania problemów. Dzięki temu mogliśmy zaproponować uczestnikom i uczestniczkom kursu różne spojrzenia na projektowanie rozwiązań, stawiających w centrum uwagi użytkownika.

Wyjście z czerni

Czarne ekrany i cisza. Tak wygląda koszmar osób, prowadzących zajęcia na studiach. Jestem świadomy, że praca online kusi do pójścia na łatwiznę. Włączona kamera wystawia Cię na widok innych osób i wymaga skupienia na zajęciach. Jej wygaszenie pozwala odciąć się od zajęć albo dyskretnie poświęcić uwagę innym kwestiom. W Biurze Karier UŁ przywiązujemy dużą wagę do przełamywania tych przyzwyczajeń. Kurs Design Thinking nie był w tej kwestii wyjątkiem.

Praca z włączonymi kamerami na studiach? Da się! Przez większość kursu widzieliśmy się w komplecie.

Jedną z najprzyjemniejszych rzeczy, która towarzyszyła zajęciom, była reakcja na naszą prośbę o pracę na wizji. Przez zdecydowaną większość czasu widzieliśmy się na forum, swobodnie wymieniając pomysły i opinie. Nasz apel mógł być to sporym wyzwaniem dla studentów i studentek, Mimo wszystko mam pewność, że dzięki temu udało się nam zbudować dobrą atmosferę. A ta przełożyła się na wysokie oceny kursu w ankietach.

Wyłamywanie się ze schematu – kilka słów o grupie

Uczestnicy i uczestniczki kursu zasługują na osobną wzmiankę. Studiowanie online wzbudza mieszane emocje, a narzekanie na brak zaangażowania i znikomą interakcję z grupą jest chyba jednym z najczęstszych argumentów, po które sięgają przeciwnicy zdalnych zajęć. Grupa, która uczestniczyła w premierowej edycji kursu wyłamuje się z tego schematu. Pomimo pięciu intensywnych dni, mogliśmy liczyć na rzetelną współpracę, terminowość i – co najbardziej cieszy – zabawę formą i dystans do siebie. Przykład mogą stanowić dowcipne interpretacje układów, które tworzyły grupy: od ewolucji człowieka pandemicznego, przez bollywoodzki układ taneczny aż po współczesną ostatnią wieczerzę. Prowadzenie zajęć, mimo dużego wysiłku, było prawdziwą przyjemnością. Dziękuję!

Studia i Design Thinking z przymrużeniem oka. Ewolucja człowieka pandemicznego, epicki układ taneczny z Bollywood i współczesna interpretacja Ostatniej wieczerzy – uczestnicy i uczestniczki kursu wykazali się sporym dystansem i umiejętnością wyjścia poza schemat.
Ruch i dom przyszłości, czyli wyzwania

Staraliśmy się, żeby debiutancki kurs Design Thinking był przede wszystkim okazją do praktyki i twórczego działania. Zaprosiliśmy studentów i studentki do poszukiwania rozwiązań, które dotyczyły realnych potrzeb. Grupa zmierzyła się z wyzwaniem stworzenia produktów i usług zachęcających do aktywności fizycznej w trakcie pandemii. Ostatniego dnia, podczas modelowego procesu Design Thinking, powstały pomysły na dom przyszłości – meble i rozwiązania przestrzenne, które ułatwiają życie użytkowników.

Supertata i rodzinne aktywności

Projektowanie rozwiązań, zachęcających do ruszania się, oparliśmy na insightach z wywiadu pokazowego, który Asia przeprowadziła ze mną drugiego dnia kursu. Grupa idealnie wyłapała potrzeby – również te, które nie zostały wypowiedziane wprost. W efekcie zespołom udało się stworzyć dobre wyzwania projektowe, które ułatwiały generowanie pomysłów podczas burzy mózgów. I tu uczestnikom i uczestniczkom należy się kolejna pochwała. Dawno nie spotkałem się z sytuacją, w której zespoły nie potrzebowały dodatkowego czasu na doszlifowanie swoich wyzwań projektowych. To jeden z najtrudniejszych momentów procesu, a podczas naszego spotkania wypadł celująco. Jestem pod ogromnym wrażeniem!

Wśród propozycji pojawiło się kilka ciekawych wątków. Ostatecznie wybór padł na trzy wyzwania:

Jak moglibyśmy zapewnić Jędrzejowi wartościowy oraz aktywny czas z synem tak, aby poczuli się szczęśliwsi niż podczas trybu nietoperza?

Jak moglibyśmy zapewnić Jędrzejowi aktywny czas z rodziną tak, aby miał więcej kontaktu ojciec-syn i czuł się najlepszym tatą pod słońcem?

Jak moglibyśmy pomóc Jędrzejowi zresetować umysł ćwicząc, tak, aby czuł się jak król, gdy nie ma nikogo w pobliżu?

Dla niewtajemniczonych – tryb nietoperza to jedna z ulubionych zabaw mojego synka, polegająca na bujaniu się do góry nogami.

Wyzwania pozwoliły na wygenerowanie 76 unikalnych pomysłów podczas 15 minut. 9 propozycji przeszło do etapu prototypowania – poniżej próbka możliwości zespołów:

Prototypy 2D – od lewej: portal dla aktywnych rodziców z propozycjami wspólnych aktywności z dziećmi; plac zabaw z atrakcjami dla rodziców i dzieci; system VR do ćwiczeń, umożliwiający aktywność w domu bez zakłóceń z zewnątrz.
Finałowe rozwiązania

Motywem przewodnim piątkowego spotkania było projektowanie rozwiązań domu przyszłości. Punkt wyjścia stanowiły wywiady, które przeprowadziliśmy wspólnie z Asią przed startem kursu. Dzięki temu zyskaliśmy unikalną perspektywę na życie, pracę i naukę w czasach pandemii, poznając różnorodne punkty widzenia.

Każdy z zespołów pracował z inną Personą. Pierwsza grupa – Klarowniczki – zajrzały do świata Klary, zbliżającej się do końca przygody z Uniwersytetem Łódzkim studentki, marzącej o własnej kawiarni i pomaganiu kobietom w budowaniu pewności siebie. Poranna kapuczina projektowała rozwiązania dla Sonii – zafascynowanej rozwojem osobistym i zdrowym stylem życia właścicielki firmy szkoleniowej. Ostatni zespół, Producenci dobrych rozwiązań/Meblex Express, tworzył z myślą o Dominice, która pracuje jako wykładowczyni, uwielbia gotowanie i pasjonuje się sztuką mody.

W ciągu pięciogodzinnego spotkania powstało kilkadziesiąt pomysłów. Trzy z nich zostały zaprezentowane podczas wielkiego finału.

Termolaguna

Termolaguna to propozycja Yany, Aleksandry, Łucji, Pauliny i Wiktorii. Urządzenie powstało jako odpowiedź na wyzwanie projektowe Jak mogłybyśmy zapewnić Klarze zadbanie o odpowiednią sylwetkę podczas pracy tak, aby czuła się wygodnie we własnej przestrzeni?

Termolaguna
Termolaguna to propozycja Yany, Aleksandry, Łucji, Pauliny i Wiktorii.

Jak to działa? Termolaguna to domowe centrum relaksu, zamknięte w fotelu. Urządzenie – w zależności od potrzeb – umożliwia pracę i relaks, dając użytkownikowi do dyspozycji między innymi możliwość regulacji temperatury, masażu i odcięcia się od świata przy pomocy bezprzewodowych słuchawek.

Robot asystujący Kapuczina

Za powstanie drugiego rozwiązania odpowiadają Ewa, Marta, Natalia, Mikołaj i Kasper. Punktem wyjścia do jego stworzenia było wyzwanie Jak moglibyśmy pomóc Soni w koordynacji życia zawodowego, tak, aby czuła się równie komfortowo jak podczas podróży do Australii albo leśnym domku?

Robot asystujący Kapuczina
Ewa, Marta, Natalia, Mikołaj i Kasper stworzyli Robot asystujący Kapuczina.

Czym jest Robot asystujący Kapuczina? To rozwiązanie dla zapracowanych osób, które chcą lepiej zorganizować swój czas. Urządzenie wykorzystuje sprawdzone rozwiązania (prowadzenie kalendarza czy zarządzanie spotkaniami), ponadto stanowi punkt dowodzenia inteligentnym domem przyszłości. Pozwala zautomatyzować zarządzanie sprzętem i podstawowymi czynnościami, oszczędzając czas właściciela.

Inteligentne łóżko zdrowotne Healthy Dream

Jak moglibyśmy pomóc Dominice w zmniejszeniu bólu i dyskomfortu mięśniowego tak, aby mogła odzyskać pełnię życia? Tak brzmiało wyzwanie, które postawili przed sobą Iza, Seweryn, Natalia i Vadym.

Inteligentne łóżko zdrowotne Healthy Dream
Inteligentne łóżko zdrowotne Healthy Dream – propozycja Izabeli, Seweryna, Natalii i Vadyma.

Odpowiedź stanowi Inteligentne łóżko zdrowotne Healthy Dream. To mebel, który analizuje pozycję podczas snu i na tej podstawie dostosowuje ustawienia materaca (temperatura, ułożenie, itp.). Dodatkowo, zbiera dane o dysfunkcjach aparatu ruchu i proponuje zindywidualizowany program aktywności, przekładający się na jakość snu i dobrostan użytkownika.

Głosowanie inwestorów

Ostatnim punktem piątkowego procesu było głosowanie inwestorów. Każda osoba mogła wskazać swojego faworyta, decydując które rozwiązanie zdobędzie największe wsparcie we wdrożeniu. Wszystkie cieszyły się zainteresowaniem, jednak zwycięzca mógł być tylko jeden. Inteligentne łóżko zdrowotne Healthy Dream zdobyło ponad połowę głosów, a jego twórcy zostali oficjalnymi zwycięzcami premierowej edycji Kursu Design Thinking w Biurze Karier Uniwersytetu Łódzkiego. Gratulujemy!

Inteligentne łóżko zdrowotne Healthy Dream
Inteligentne łóżko zdrowotne Healthy Dream okazało się bezkonkurencyjne. Trzeba jednak zauważyć, że każdy z pomysłów mógł liczyć na głosy inwestorów.
Co mówią uczestnicy i uczestniczki?

Informacje zwrotne, które otrzymaliśmy po zakończeniu kursu, są budujące. Średnia ocena kursu (1-10) wynosi 9,54. Wszystkie osoby, które wypełniły ankietę końcową zdecydowanie poleciłyby kurs znajomym. Co jeszcze usłyszeliśmy? Poniżej kilka wypowiedzi z rundki podsumowującej:

Bardzo podobała mi się praca w grupach. Zwykle pracowałam sama, lubiłam polegać na samej sobie, a tutaj się otworzyłam na innych (…). Na pewno chciałabym tak pracować w przyszłości.

Bardzo podobała mi się praktyczna forma i to, że teoria była ograniczona do minimum (…). Podobało mi się to, że na przestrzeni kilku dni mogliśmy zobaczyć, jak wygląda to w praktyce i nauczyć się na błędach. Po to, żeby ostatniego dnia jak najlepiej wykonać pracę.

Świetna zabawa, polecam. Dziesięć na dziesięć!

Chciałam podziękować za dobrą organizację. Wszystko było bardzo dobrze rozplanowane czasowo. Nie siedzieliśmy nigdy dłużej, nie siedzieliśmy krócej – było idealnie.

Nauczyłam się, że praca w grupie generuje znacznie więcej pomysłów i można je w prostszy sposób zweryfikować i osiągać lepsze rezultaty (…). Praktyka i teoria były tak połączone, że te pięć dni minęło naprawdę szybko.

Atmosfera podczas kursu była bardzo przyjazna – to sprzyjało otwarciu się i kreatywności (…). Fajne było to, że respektowaliśmy swój czas (…). Dziękuję też za wszystkie dane mi informacje, o wiedza jest naprawdę ogromna.

Mam wrażenie, że Design Thinking to inny sposób myślenia, rozwiązywania problemów, poszukiwania celów (…). Wolę praktykę od teorii. Nie było zbędnego ględzenia, a przynajmniej nie za dużo.

Kurs był świetnie zaplanowany i bardzo interesujący (…). Był świetnym, innym spojrzeniem na zarządzanie projektami.

To szkolenie było najbardziej interesujące ze wszystkich moich szkoleń (…). Super! Nie ma czegoś takiego, co by mi się nie podobało. Tak, jak w opisie – zadania praktyczne były napakowane do maksimum. Fazy Design Thinking były bardzo dobrze omówione – w końcu nie mam problemów, żeby poznać potrzeby użytkownika.

Pierwsza edycja Kursu Design Thinking już za nami. Jeśli nie udało Ci się na nią załapać, nic straconego. W ramach projektu Students’ POWER zrealizujemy jeszcze trzy odsłony zajęć, w tym co najmniej jedną w 2021 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

48 + = 57