W czwartek, 3 sierpnia, w Biurze Karier Uniwersytetu Łódzkiego odbyła się druga odsłona Studenckich czwartków – bezpłatnych, wakacyjnych warsztatów dla studentów i absolwentów. Jedną z dwóch propozycji był Design Thinking. Co udało się wypracować w trakcie szkolenia? Zapraszam do lektury.
Idea
W trakcie roku akademickiego, kiedy zapraszałem uczestników konsultacji doradczych do udziału w organizowanych przez Biuro Karier UŁ szkoleniach, zdarzało mi się słyszeć, że idea i tematyka zajęć są interesujące, ale konieczność pogodzenia ich z ćwiczeniami na uczelni czy pracą zawodową stanowi barierę nie do przeskoczenia. Studenckie czwartki to odpowiedź na ten problem. W okresie wakacyjnym, kiedy uniwersyteckie mury świecą pustkami, a ilość bezpłatnych szkoleń jest o wiele mniejsza, stworzyliśmy studentom (i nie tylko im) okazję do rozwijania swoich umiejętności w Biurze Karier UŁ. Po lipcowym warsztacie, wprowadzającym do tematyki wystąpień publicznych i pracy z kamerą, w sierpniu zorganizowaliśmy kolejne wydarzenie. Tym razem zaprosiliśmy na spotkanie osoby, zainteresowane prowadzeniem własnego biznesu oraz tych, którzy chcieli sprawdzić się w projektowaniu praktycznych rozwiązań, korzystając z metodologii design thinking. Przeprowadzenie drugiego z warsztatów przypadło mi w udziale, a wspierał mnie mój brat, zbierający pierwsze trenerskie szlify. Dzięki Tymek!
Wyścig z czasem
Biorąc pod uwagę, że proces design thinking jest żmudny i długotrwały (więcej na ten temat pisałem w tym miejscu), trzy godziny, które otrzymaliśmy do dyspozycji, dodatkowo motywowały do uważnej kontroli czasu. Dodając do tego trudne warunki techniczne (za prowizoryczną klimatyzację przy 30-stopniowym upale musiały nam posłużyć dwa wiatraczki), podwójnie doceniam zaangażowanie uczestników w zadanie, jakie przed nimi postawiliśmy.
Po krótkim wprowadzeniu teoretycznym przeszliśmy do pytania, które stanowiło punkt wyjścia do dalszej pracy. Uczestnicy, podzieleni na trzy zespoły, wcielili się w rolę projektantów Uniwersyteckich Targów Pracy, zastanawiając się, jakie elementy mogłyby urozmaicić wydarzenie – tak, aby odpowiadało ono na potrzeby odwiedzających je gości. Przygotowaliśmy sześć opisów postaci, w których bazowaliśmy na rozmowach ze studentami Uniwersytetu Łódzkiego, korzystającymi w przeszłości ze wsparcia Biura Karier. Los sprawił, że zespoły projektowały rozwiązania dla: Olega, Ukraińca, który nie mógł przebić się na polskim rynku pracy; Przemka, geeka, szukającego zatrudnienia w laboratoriach oraz Marty, która przygotowuje się do uczestnictwa w programie mentoringowym i poprzez udział w Targach Pracy chce skonfrontować swoje ambicje oczekiwaniami pracodawców.
Rytm warsztatu wyznaczały kolejne etapy procesu design thinking. Empatia pozwoliła lepiej poznać odbiorców, diagnoza potrzeb – zrozumieć ich motywacje i dążenia. Po krótkiej przerwie rozpoczęliśmy drugą część szkolenia od generowania pomysłów, które – po dokonanej przez uczestników zajęć selekcji – umożliwiły powstanie prototypów i (wstępne) testowanie ich przydatności.
Przyszłość rynku pracy?
Pomimo presji czasu, rozwiązania zaproponowane przez zespoły były intrygujące.
Pierwsza grupa, w skład której wchodzili Agnieszka, Ola i Michał, przedstawiła koncepcję pakietu, skierowanego do obcokrajowców, szukających zatrudnienia w Polsce. Jej elementem były m.in. pomoc prawna oraz wsparcie tłumacza podczas kontaktu z pracodawcami.
Drugą propozycję stanowił Gamework, za który odpowiadali Justyna, Kasia, Adam i Paweł. Pomysł czerpał inspirację z gier RPG i bazował na systemie punktowym, wpływającym na wysokość wynagrodzenia pracownika oraz otwierające się przed nim możliwości rozwoju.
Ostatnim rozwiązaniem był opracowany przez Donatę, Karinę i Monikę portal społecznościowy, w którym kandydaci mogą liczyć nie tylko na przegląd aktualnych ofert pracy, ale także informacje o szkoleniach, bezpośredni kontakt z ekspertami czy możliwość wykonania testów kompetencyjnych online.
Każda z koncepcji zyskała swoich zwolenników, na co wskazywało głosowanie, przeprowadzone na koniec warsztatu. Dziękuję uczestnikom za zaangażowanie i mam nadzieję, że to nie koniec szkoleniowych spotkań w Łodzi. Do zobaczenia!