Studia i Design Thinking
Studia i Design Thinking? Czemu nie! 5 marca zamknęliśmy debiutancką edycję kursu Design Thinking, skierowanego do studentów i studentek Uniwersytetu Łódzkiego. Zapraszam na relację z zajęć.
psycholog, doradca zawodowy, trener
Studia i Design Thinking? Czemu nie! 5 marca zamknęliśmy debiutancką edycję kursu Design Thinking, skierowanego do studentów i studentek Uniwersytetu Łódzkiego. Zapraszam na relację z zajęć.
W piątek zakończył się 63. Kurs Moderatora Design Thinking. 35 godzin intensywnej pracy, zanurzenie w procesie Design Thinking i inspirująca wymiana doświadczeń – tak w skrócie mogłoby wyglądać podsumowanie pięciu dni, które spędziłem w Krakowie. Zapraszam na relację.
Jak zmodyfikować studia, żeby w większym stopniu przygotowywały przyszłych absolwentów do wejścia na rynek pracy? Ile zastosowań może mieć gumiguta? Co jest istotniejsze: ilość, różnorodność czy oryginalność pomysłów? Czym różnią się myślenie dywergencyjne i konwergencyjne? I – przede wszystkim – jak rozwijać kreatywność? Wczoraj zakończył się Przystanek Pomysł – wakacyjny kurs kreatywności dla studentów i absolwentów Uniwersytetu Łódzkiego.
Uczelniane sale na ogół nie kojarzą się z kreatywnością. Przełamanie rutyny i poszukiwanie nowych form pracy wymaga odwagi, na którą stać niewielu. Do tej grupy zaliczają się władze Instytutu Geografii Miast i Turyzmu Uniwersytetu Łódzkiego, które postanowiły przetestować Design Thinking w pracy ze studentami.
Końcówka 2018 roku okazała się o wiele bardziej intensywna, niż zakładałem. Nowe projekty, ostatnie przed świąteczną przerwą Studenckie Czwartki i inauguracja programu mentorskiego Absolwent VIP wyciągnęły ze mnie sporo energii. Mimo wszystko – było warto!
Gdybym miał wskazać w swojej pracy inicjatywę, która daje mi najwięcej przyjemności, Studenckie Czwartki z pewnością plasowałyby się w czołówce. Wczorajszy warsztat dla uczestników był okazją do wcielenia się w śledczych, rozwiązujących sprawę tajemniczego zniknięcia łódzkiego psychiatry. Dla mnie stanowił szansę do testowania autorskiej gry szkoleniowej.
Nie da się ukryć, że w trakcie wakacji uczelniane korytarze świecą pustkami. Studenci albo odpoczywają po sesji, albo wykorzystują ten czas na pracę – czasem dla doświadczeń, czasem dla podreperowania budżetu. Z drugiej strony, przerwa między semestrami to dobra okazja do zrobienia czegoś więcej i zainwestowania w swoje kompetencje.
Zdecydowana większość warsztatów i szkoleń, które prowadziłem na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy, była adresowana do studentów i – w nieco mniejszym stopniu – świeżo upieczonych absolwentów Uniwersytetu Łódzkiego. Mówiąc o korporacjach, skupiałem się przede wszystkim na tym, jak ułatwić młodym ludziom start na zawodowej ścieżce. Tematyka klimatu dla kreatywności, czy wykorzystywania technik twórczego rozwiązywania problemów w pracy stanowiła raczej ciekawostkę, dodatek do innych elementów. Dlatego też z przyjemnością przyjąłem zaproszenie do przeprowadzenia warsztatów dla pracowników łódzkiego oddziału UPS Global Business Services.
Kiedy planowałem kolejne popołudniowe zajęcia dla studentów, miałem spore obawy, dotyczące frekwencji. Postawmy sprawę jasno: czerwiec nie jest miesiącem, który sprzyja wzmożonej pracy. Nie zachęcają do tego ani słoneczna pogoda, ani widmo zbliżającej się sesji. Prawdopodobieństwo, że mój wysiłek pójdzie na marne, a sala szkoleniowa będzie świeciła pustkami, było całkiem wysokie. Mimo wszystko postanowiłem zaryzykować i wybrałem grę szkoleniową, wprowadzającą sporo ożywienia do klasycznego zadania, polegającego na budowaniu mostu.
Czym zajmuje się endorfiner? Jak wykorzystać bionikę przy projektowaniu rozwiązań w świecie medycyny? Dlaczego kolor kapelusza może zmieniać perspektywę? To tylko część pytań, na które poszukiwaliśmy odpowiedzi w trakcie warsztatu Nieoczywiste perspektywy, który odbył się w ostatnią sobotę.