Jak zmodyfikować studia, żeby w większym stopniu przygotowywały przyszłych absolwentów do wejścia na rynek pracy? Ile zastosowań może mieć gumiguta? Co jest istotniejsze: ilość, różnorodność czy oryginalność pomysłów? Czym różnią się myślenie dywergencyjne i konwergencyjne? I – przede wszystkim – jak rozwijać kreatywność? Wczoraj zakończył się Przystanek Pomysł – wakacyjny kurs kreatywności dla studentów i absolwentów Uniwersytetu Łódzkiego.
Zajęcia dla studentów w wakacje?! Cztery dni z rzędu?! Nikt na to nie przyjdzie! Niedowierzanie i (większa niż mniejsza) obawa towarzyszyły osobom, z którymi dzieliłem się planem na sierpniowe popołudnia. Ok, wątpliwości były na miejscu. Wakacyjne szkolenia zwykle są obarczone większym ryzykiem niepowodzenia. Akademiki świecą pustkami, od ścian uczelnianych sal odbija się echo, a czas w pracy spędzam raczej na porządkowaniu dokumentacji, niż intensywnych spotkaniach ze studentami. Z drugiej strony, okres od lipca do końca września to czas, w którym można zaoferować coś ekstra. Znikają argumenty o trudności połączenia wymagających studiów z pracą, a na szkolenia trafiają osoby, które mają głód: nowej wiedzy i praktycznych umiejętności. Właśnie dla nich przygotowałem Przystanek Pomysł.
Spełnione oczekiwania
Słyszałem, że istnieje Biuro Karier, ale zawsze byłem gdzieś obok, nie wiedziałem, że to może mi się przydać. Teraz będę tu wracać.
Znałam niektóre z technik twórczego rozwiązywania problemów, ale tutaj udało pokazać się je w prosty do zrozumienia sposób.
Nie zdawałem sobie sprawy, że psychologia twórczości to odrębny temat, który ma tyle do zaoferowania.
Było super! Bardzo proszę o więcej kursów dłuższych niż pojedyncze spotkania.
Przychylne opinie uczestników kursu to najlepsza nagroda za wysiłek włożony w jego przygotowanie. Ważniejsze od osobistej satysfakcji było jednak upewnienie się, że psychologia twórczości może być tematem, wpisującym się w niszę na studiach. Nie licząc dedykowanych przedmiotów na wybranych kierunkach, studenci nie mają możliwości, żeby uczyć się technik twórczego rozwiązywania problemów. Mimo, że badania dotyczące rynku pracy i kluczowych kompetencji wprost mówią o zapotrzebowaniu na kreatywność, ani szkoła, ani studia nie przygotowują do generowania pomysłów w uporządkowany, oparty o konkretne techniki i narzędzia sposób. Przystanek Pomysł jest szansą, aby – przynajmniej w pewnym stopniu – wypełnić tę lukę.
Przystanek Pomysł, czyli o co w tym chodzi?
W wiedzy potocznej zakorzenione są mity i półprawdy, dotyczące kreatywności, burza mózgów (błędnie) jest uważana za uniwersalną metodę, za każdym razem przynoszącą wartościowe rozwiązania, a proces twórczy bardziej, niż z wysiłkiem i trudnościami kojarzy się z nieskrępowaną wyobraźnią i lekkością. Przystanek Pomysł miał na celu popularyzowanie rzetelnej wiedzy z zakresu psychologii twórczości. Starałem się zrobić to w przystępny sposób, uzupełniając teorię o praktyczne ćwiczenia. Skupiłem się na zaangażowaniu uczestników w doświadczenie, które pozwalało zweryfikować omawiane koncepcje i techniki w zderzeniu z realnymi wyzwaniami. Biorąc pod uwagę informacje zwrotne i komentarze w podsumowującej sesji – chyba się udało.
Kreatywność wymaga wprawy
Wszyscy jesteśmy kreatywni! To jedno z twierdzeń, po które szczególnie często sięgają trenerzy rozwoju osobistego. Będąc precyzyjnym, wypadałoby powiedzieć: Wszyscy możemy być kreatywni. Ale nie w tym samym stopniu i nie zawsze przy takim samym nakładzie pracy. Kreatywność, podobnie jak wiele innych kompetencji, można rozwijać. I – tak samo jak w pozostałych wypadkach – wymaga to czasu, wysiłku i pokory. Niektórym osiąganie satysfakcjonujących wyników zajmie więcej czasu, inni już na starcie świetnie odnajdą się w zabawie formą, eksplorując problem i znajdując użyteczne rozwiązania. Niezależnie od predyspozycji, warto inwestować czas w ćwiczenia, usprawniające generowanie pomysłów i ciekawość poznawczą.
Podczas kursu sięgałem po różne techniki i narzędzia. W programie pojawiały się proste zabawy, stanowiące rozgrzewkę twórczą, techniki analityczne, ale też bardziej złożone metody. Najmocniejsze zaangażowanie wywołały kapelusze myślowe Edwarda de Bono, z kolei największych trudności dostarczyła sesja SCAMPER i konieczność pracy w oparciu o ustrukturyzowane pytania. Mam nadzieję, że mimo drobnych zacięć uczestnicy warsztatu nie zrezygnują z generowania pomysłów w oparciu o to (fantastyczne!) narzędzie.
Kolejne spotkania?
Na następną odsłonę Przystanku Pomysł trzeba poczekać do przyszłych wakacji. Dla niecierpliwych kilka propozycji wcześniej. Na przełomie września i października do oferty Biura Karier UŁ wracają szkolenia w ramach facebookowego programu Rozwój Kompetencji Cyfrowych – w tym sesja poświęcona innowacjom (SZCZEGÓŁY). Wraz z rozpoczęciem nowego roku akademickiego wystartuje również kolejna edycja Studenckich Czwartków, a w niej na pewno minimum jedno spotkanie poświęcone kreatywności (WIĘCEJ O STUDENCKICH CZWARTKACH). W tym samym czasie uruchomimy nabór do opartego o Design Thinking programu Ambasadorskiego Biura Karier UŁ (SPRAWDŹ), a metodzie poświęcimy również oddzielny warsztat późną jesienią. Na stronie Biura Karier UŁ znajdziesz też krótką relację z tegorocznej edycji kursu (TUTAJ), a na Facebooku galerię zdjęć (W TYM MIEJSCU). Na blogu możesz sprawdzić, jak przebiegała ubiegłoroczna odsłona Przystanku Pomysł (TU), znajdziesz też sporo tekstów poświęconych kreatywności i twórczemu rozwiązywaniu problemów. Jeśli chcesz spotkać się ze mną na szkoleniu poświęconym tej tematyce, najbliższa okazja już we wrześniu. Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji właśnie otworzyła rejestrację na trzydniową Fabrykę Pomysłów. To szkolenie wprowadzające do Europejskiego Korpusu Solidarności. Jednym z jego elementów jest wykorzystanie Design Thinking do wprowadzania oddolnych zmian w społecznościach lokalnych. TUTAJ znajdziesz informację o programie (i formularz zgłoszeniowy), a W TYM MIEJSCU możesz przeczytać relację z czerwcowego spotkania.