Ideathon to najnowsza inicjatywa Uniwersytetu Łódzkiego. 30 czerwca odbył się finał pierwszej edycji wydarzenia.
Ideathon UniLodz to konkurs, w którym zespoły stają przed wyzwaniami społecznymi i środowiskowymi, zaproponowanymi przez Partnerów wydarzenia. W ciągu kilku godzin mają za zadanie wypracowanie rozwiązania i stworzenie prezentacji, w której zaprezentują swoją koncepcję przed jury.
Koncepcja Ideathonu jest zbliżona do znanych z branży IT hackathonów – z tą różnicą, że tworzone projekty nie ograniczają się do rozwiązań technologicznych. Równie dobrze zespoły mogą pracować nad wydarzeniami, kampaniami promocyjnymi i analogowymi produktami. Dzięki temu, że udział w wydarzeniu nie wymaga specjalistycznej wiedzy technicznej i umiejętności programistycznych, z konkursu może skorzystać szersze grono odbiorców, niż w przypadku klasycznych hackathonów.
Ideathon UniLodz – wyzwania 2023
W premierowej edycji wydarzenia zespoły zmierzyły się z wyzwaniami społecznymi, środowiskowymi i z obszaru rynku pracy, zgłoszonymi przez Partnerów Ideathonu:
1️⃣ Jakie rozwiązania można zaproponować, by wspierać cele osiągnięcia neutralności klimatycznej poprzez implementację rozwiązań Green IT? (Partner: Nordea)
2️⃣ Jak wspierać ludzi w zmianie stylu życia, aby ograniczyć konsumpcję, a tym samym np. wytwarzanie odpadów, zmniejszenie śladu węglowego? (Partner: Veolia)
3️⃣ Co może zrobić Wella Company, aby zostać pracodawcą pierwszego wyboru (employer of choice) wśród osób młodych/studentów rozpoczynających swoją karierę zawodową? (Partner: Wella Company)
4️⃣ Jak tworzyć kulturę budującą poczucie sprawczości wśród pracowników oraz umożliwiającą pracownikom świadome współtworzenie organizacji? (Partner: Wella Company)
5️⃣ Jak zachęcać pracowników do współtworzenia i korzystania z przestrzeni biurowych w nowej rzeczywistości pracy hybrydowej, aby poprawiały efektywność pracy i wspierały co-working? (Partner: Nordea)
6️⃣ Jak budować lokalne grupy inicjatywne – szukać osób chcących się angażować, wymieniać kompetencje, uczyć się, w tym międzypokoleniowo? (Partner: Miasto Łódź)
7️⃣ Jak bank mógłby wspierać osoby, które wpadły w pętlę zadłużenia? (Partner: ING Bank Śląski)
8️⃣ Co bank mógłby zaoferować seniorom, aby pomóc im być krok do przodu i wspierać ich zdrowie finansowe? (Partner: ING Bank Śląski)
Użytkownicy w centrum uwagi
Zanim zespoły poznały wyzwania, z którymi się zmierzą, zaprosiliśmy osoby uczestniczące w Ideathonie na warsztaty wprowadzające do Design Thinking. Spotkanie odbyło się 22 czerwca, a udział w nim nie był obowiązkowy. Regulamin konkursu nie narzucał sposobu pracy – grupy miały pełną dowolność w sposobie tworzenia rozwiązań. Mimo tego, uznaliśmy, że wartościowe może być osadzenie pracy w podejściu, które w centrum uwagi stawia użytkowników. W ten sposób chcieliśmy uwrażliwić grupy na realne potrzeby i projektowanie, dla którego punktem wyjścia są dobrze zdiagnozowane problemy, a nie gotowe pomysły, na które szukamy odbiorców.
Razem z Marią Nyklewicz przygotowaliśmy krótkie warsztaty, podczas których zaprezentowaliśmy podstawowe założenia Design Thinking. Podzieliliśmy się też sprawdzonymi narzędziami do diagnozy potrzeb, generowania i selekcji pomysłów, czy rodzajami prototypów. Dodatkowo, zaprosiliśmy grupy do refleksji nad sposobem prezentacji rozwiązań – tak, aby pokazać rozwiązania w działaniu zamiast o nich opowiadać.
Formowanie zespołów
W Biurze Karier UŁ sporo dyskutowaliśmy o koncepcji wydarzenia. Czy Ideathon powinien dopuszczać zgłoszenia zespołów, czy stawiać na networking i budowanie relacji od zera? Oba rozwiązania miały swoich zwolenników.
Praca w zespole, który znasz to szansa na lepiej dopracowane koncepcje i – z organizacyjnego punktu widzenia – większa pewność, że będziemy mieć do czynienia ze zmotywowanymi zespołami. Z drugiej strony – ryzyko, że pomysły niekoniecznie będą powstawały w trakcie finału konkursu, a część zespołów wystartuje z półproduktem lub gotową koncepcją, co może tworzyć nierówności już na starcie.
Mieszanie osób uczestniczących to okazja do networkingu i – przynajmniej teoretycznie – wyrównanie szans, ale też niepewność, czy spotkamy się w pełnym składzie i większe prawdopodobieństwo konfliktów, które są naturalną fazą rozwoju zespołu.
Mnie było zdecydowanie bliżej do drugiej opcji – mieszania zespołów. Wychodziłem z założenia, że w takiej sytuacji możesz wygrać niezależnie od rozstrzygnięcia konkursu. Jeśli nie zgarniesz jednej z nagród, Twoją korzyścią mogą być nowe kontakty i relacje. Za takim podejściem przemawiały też moje doświadczenia. Jako uczestnik byłem zachwycony formatem Laboratorium Gier, gdzie musiałem odnaleźć się w działaniu z kompletnie różnymi ode mnie osobami.
Finalnie, zdecydowaliśmy się na rozwiązanie, które stawiało na różnorodność (to my dobieraliśmy zespoły na podstawie formularzy zgłoszeniowych), ale dawało też poczucie wpływu uczestnikom i uczestniczkom Ideathonu. Dopuściliśmy zasadę, która umożliwiała wskazanie preferowanego partnera/partnerki w zespole. Jeśli dwie osoby wpisały swoje nazwiska w formularzu, trafiały do jednej grupy. W przypadku większej liczby osób, zainteresowanych wspólną pracą, rozdzielaliśmy je pomiędzy poszczególne zespoły – tak, aby nie zdominowały pracy nad rozwiązaniami.
Dzięki temu w czwartkowe popołudnie spotkaliśmy się w 8 zróżnicowanych zespołach na warsztatach teambuildingowych.
Teambuilding
Koncepcję warsztatów przygotowałem wspólnie z Marią Nyklewicz i Joanną Stompel. Podczas spotkania towarzyszyła nam Agata Matuszewska-Kubicz, która wprowadziła osoby uczestniczące w najważniejsze kwestie organizacyjne (i która wzięła na siebie trud sensownego podziału grup).
Po krótkiej rozgrzewce na forum, zaprezentowaliśmy składy zespołów. To moment, w którym uczestnicy i uczestniczki Ideathonu dowiadywali się, z kim będą pracować, ale też – z jakim wyzwaniem przyjdzie im się zmierzyć. Następnie, zaprosiliśmy grupy do gry, złożonej z szeregu twórczych zadań. Jednym z nich było nagranie kilkunastosekundowego zaproszenia na finał Ideathonu… z wykorzystaniem wylosowanego gadżetu:
Zadań było więcej: policzenie łącznego wieku grupy i przedstawienie go przestrzennie z wykorzystaniem ciał, stworzenie selfie z zainteresowaniami członków i członkiń zespołu czy sportretowanie jednego z celów zrównoważonego rozwoju w dowolnej formie to tylko kilka z nich.
Warsztaty zamknęliśmy tworzeniem jajolotów – konstrukcji, które miały zapewnić bezpieczne lądowanie… kurzego, surowego jajka. Na zbudowanie jajolotów zespoły miały tylko 15 minut i ograniczoną pulę materiałów. Ciężko mówić tu o zaawansowanych testach bezpieczeństwa – mieliśmy do czynienia z doskonałym przykładem testowania na produkcji, kiedy wynalazki zespołów mknęły na spotkanie z podłogą.
Ćwiczenie było punktem wyjścia do refleksji nad pracą w zespole i planowaniem usprawień w komunikacji i współpracy podczas piątkowego finału.
Wielki Finał
Jak wyglądał finał? W dwóch słowach – działo się!
Zespoły miały kilka godzin na wypracowanie rozwiązań. Po drodze musiały pokonać kolejne kroki: zapoznanie się z kartą wyzwania, analizę danych, uzupełnienie ich o brakujące informacje, diagnozę potrzeb, generowanie pomysłów na rozwiązania i selekcjonowanie najlepszych z nich, dopracowanie koncepcji i przygotowanie prezentacji, którą wypadałoby jeszcze przećwiczyć.
Do tego dochodziły spotkania z trenerami i mentorami, na które trzeba było znaleźć czas w napiętym do granic możliwości harmonogramie. Trenerzy – w tym: Asia Stompel, Maria Nyklewicz, Gosia Sinior i ja – starali się porządkować pracę grup. Pilnowaliśmy czasu, przypominaliśmy o celach i – jeśli było to konieczne – zadawaliśmy pytania, które miały pomóc skupić się na kluczowych aspektach rozwiązania. W jeszcze lepszym zrozumieniu wyzwań pomagali mentorzy – przedstawiciele i przedstawicielki Partnerów konkursu.
Mentorzy
Zespoły mogły czerpać ze wsparcia doświadczonych pracowników. Nordeę reprezentowali Rafał Jaksa i Luiza Nazaruk. Grupa, która pracowałą nad wyzwaniem Veolii mogła liczyć na wsparcie Patrycji Mielczarek. Pomoc ze strony Wella Company gwarantowały Bożena Kowtun i Daria Grzyb, a stereotypowe wyobrażenie o miejskich urzędnikach odczarował Przemysław Górski.
Zespoły, którymi się opiekowałem, trafiły pod skrzydła Borysa Ornowskiego i Ilony Jezierskiej z ING Banku Śląskiego. Z przyjemnością obserwowałem ich działania. W tego typu konkursach granica między dostarczaniem informacji a sugerowaniem rozwiązań jest niezwykle cienka. Łatwo ulec pokusie i kierować zespół ku projektom, które najbardziej podobają się firmie. Borys i Ilona nie tylko się jej oparli, pozwalając na wybór zespołom, ale też kilkakrotnie włożyli kij w mrowisko, zadając pytania, które zmusiły grupy do przemyślenia potencjalnych zagrożeń (i ułatwiły późniejszą prezentację przed jury). Dzięki!
Prezentacje pomysłów
Każdy z zespołów miał 3 minuty na zaprezentowanie swojego pomysłu przed jury. W jego skład weszli:
- prof. Agnieszka Kurczewska – prorektor UŁ ds. współpracy z otoczeniem
- prof. Inga Kuźma – kierowniczka Centrum Innowacji Społecznych UŁ
- dr Agata Rudnicka-Reichel – ekspertka ds. zrównoważonego rozwoju, Wydział Zarządzania UŁ
- Jakub Bagiński – Head of Software Development, Business Area Technology Leader w firmie Nordea
- Sebastian Fagasiński – Talent Aquisition Manager/Lead w firmie Wella Company
- Katarzyna Wszoła – Dyrektor ds. Innowacji w firmie Veolia
- Małgorzata Jarczyk-Zuber – Chief ESG Innovation Officer w ING Banku Śląskim
- Agata Kobylińska – Pełnomocniczka Prezydenta Miasta Łodzi ds. Dzieci i Młodzieży
Po prezentacji zespoły odpowiadały na pytania jurorów.
Jakie pomysły powstały podczas Ideathonu? Grupy zaprezentowały (zgodnie z kolejnością wystąpień):
🌱 ekologiczne (i ekonomiczne) laptopy modułowe, optymalizujące koszty użytkowania sprzętu dzięki wymianie podzespołów
🏵️ oparty o grywalizację, pilotażowy konkurs dla mieszkańców Łodzi, mający na celu ograniczenie konsumpcji
💬 rekrutomat – inspirowaną fotobudkami opcję, automatyzującą pierwsze etapy rekrutacji do firmy
🤝 WEdnesDAY – cykliczne spotkania zespołu, angażujące pracowników w życie firmy i jej wyzwania
📈 system motywacyjny, nagradzający obecność w siedzibie firmy
🎭 wykorzystujący elementy teatru spotkania dla mieszkańców, włączające ich w proces partycypacyjny
💸 kilkustopniowy system wychodzenia z pętli zadłużenia, wykorzystujący mobilną aplikację, AI i wsparcie asystenta finansowego
💰 konto, dedykowane seniorom, zainspirowane rozwiązaniami finansowej kontroli rodzicielskiej
Trudny wybór, prawda?
Wyniki
Po burzliwych dyskusjach jurorzy zdecydowali się wyróżnić trzy zespoły:
🥉 Na najniższym stopniu podium stanął zespół w składzie: Łukasz, Michał, Błażej, Marta i Iza. To jedna z grup, pracujących nad rozwiązaniami dla ING. Konkretnie – nad programem wyjścia ze spirali zadłużenia.
🥈 Drugie miejsce zajęli: Patrycja, Karolina, Piotr, Karolina, Paulina i Łukasz, którzy zmierzyli się z wyzwaniem Nordei z obszaru Green IT. Pomysł z wykorzystaniem modułowych laptopów należał do nich.
🥇 Główna nagroda trafiła do Aleksandry, Justyny, Hanny, Julii, Marka i Agaty. Ich zespół zaproponował rozwiązanie z rekrutomatem, czyli rodzajem budki, w której kandydat(ka) może wziąć udział we wstępnej rozmowie kwalifikacyjnej z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, bez angażowania rekruterów.
Gratulacje należą się nie tylko wygranym, ale wszystkim zespołom, które trafiły na Ideathon. Wasza praca, zaangażowanie i pomysłowość zasługują na uznanie.
Z trenerskiej perspektywy…
Dziękuję obu ekipom, z którymi pracowałem. W koncepcji Olgi, Magdaleny, Amelii, Sary, Jakuba i Barbary bardzo podobał mi się pomysł sumowania transakcji z dwóch niezależnych kart, umożliwiający łatwiejsze osiągnięcie progu, zwalniającego z opłat. Chciałbym, żeby stał się standardem nie tylko w kontach dla seniorów, ale też rozwiązaniach dla par. Z przyjemnością obserwowałem Waszą pracę podczas teambuildingu i samego finału. Dzięki za wspólny obiad i budujące informacje zwrotne. Tym razem się nie udało, ale widzę potencjał na kolejne wspólne działania.
Zespół Łukasza, Michała, Błażeja, Marty i Izy zaczął od trzęsienia ziemi. Napięcie w czwartek było tak silne, że obawiałem się, czy spotkamy się w pełnym składzie podczas finału. Kiedy po teambuildingu prosiłem o ocenę nastawienia w skali 1-10, najbardziej optymistyczna odpowiedź brzmiała “5”. To nie wróżyło najlepiej. Na szczęście, potrafiliście odparować emocje i złapać rytm, który skończył się wysokim, trzecim miejscem. I to umiejętności przezwyciężenia kryzysu gratuluję Wam bardziej, niż wyróżnienia.
Sposoby na reset były różne. Jednym podzielił się Michał:
Musieliśmy się zresetować. Mały Zahir i duży kufel okazały się pomocne.
Organizatorzy
Ideathon UniLodz to inicjatywa Centrum Współpracy z Otoczeniem UŁ, którego istotną część stanowi Biuro Karier UŁ. Szczerze mówiąc – byłem dość sceptyczny co do pomysłu organizowania finału tuż po sesji egzaminacyjnej. Na szczęście, pomyliłem się, a wydarzenie okazało się organizacyjnym sukcesem. Stał za nim duży zespół, który warto wymienić:
Przemek Fabjanowski, który kieruje Centrum pozyskiwał Partnerów – nie tylko tych na zewnątrz, ale i w samym UŁ, bez czego wystartowanie z konkursem byłoby niemożliwe.
Magda Paszko w ostatnich tygodniach krążyła między Centrum Promocji i Biurem Karier, dopinając ważne wizerunkowe tematy.
Natalia Bocian-Trędowicz potrafiła zadbać o atmosferę w Biurze Karier UŁ, dzięki czemu mogliśmy przezwyciężyć trudności i część osób – w tym ja – znalazła dla siebie przestrzeń podczas konkursu w sastysfakcjonującym wymiarze.
Ewelina Milcarz stanowiła pierwszą linię wsparcia dla Partnerów, z życzliwością odpowiadając na ich potrzeby. I pytania. Dużo pytań.
Łukasz Dobiński zadbał o obsługę foto, jak zwykle wyłapując najważniejsze momenty swoim obiektywem.
Maria Nyklewicz, Asia Stompel i Gosia Sinior zaopiekowały się grupami jako trenerki, doprowadzając do sytuacji, w której każdy zespół domknął koncepcję i jej prezentację w wyznaczonym czasie, co wcale nie było łatwym zadaniem.
Kuba Jaśniewicz stanowił nieocenione wsparcie logistyczne, udowadniając, że posiada w zasadzie nieograniczoną wyobraźnię, gdy trzeba zmieścić nadmiar sprzętu do ograniczonej przestrzeni.
Największe podziękowania należą się Agacie Matuszewskiej-Kubicz, która była sercem i mózgiem Ideathonu. Agata jest zbyt skromna, żeby pchać się do wywiadów i w blask flaszy, ale jak najbardziej na to zasługuje. Gdyby nie jej zaangażowanie, skrupulatność i umiejętność gaszenia pojawiających się znienacka pożarów, Ideathon nie doszedłby do skutku w takiej formule.
Jeśli o kimś zapomniałem – wybaczcie.
Perspektywy
Wygląda na to, że Ideathon na stałe zagości w ofercie Biura Karier UŁ. Nadal czekamy na ankiety ewaluacyjne z informacjami zwrotnymi od osób uczestniczących w konkursie, ale po rozmowach w trakcie wydarzenia jestem dobrej myśli. Większość ludzi, z którymi rozmawiałem, była zadowolona. Dotyczy to studentów i studentek, ale też osób, reprezentujących Partnerów Ideathonu.
Jestem ciekawy kierunków rozwoju tej inicjatywy. Na analizy, wnioski i plany przyjdzie jeszcze czas, teraz przyda się chwila oddechu po wyjątkowo długim i obfitującym w wydarzenia roku akademickim.
Wierzę, że dzięki Ideathonowi Biuro Karier UŁ pozyskało nowych klientów i klientki, a ja – uczestników i uczestniczki szkoleń przy Lumumby 14. Pierwsza okazja do wspólnego spotkania już wkrótce – niebawem na stronie Biura pojawi się nasza wakacyjna oferta szkoleniowa.