Wystartowała Fabryka Pomysłów!

Czerwiec pochłonął mnie bez reszty. Przeprowadzka, zamknięcie trzyletniego programu w pracy i maraton szkoleń, choć satysfakcjonujące, kosztowały wiele energii. Ostatnim akcentem była Fabryka Pomysłów – propozycja dla młodych, którzy chcą zmieniać swoje najbliższe otoczenie.

Za Fabryką Pomysłów stoi FRSE – Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji, którą możesz kojarzyć m.in. z programu Erasmus+, sieci eTwinning oraz platformy EPALE, poświęconej uczeniu się dorosłych. Fabryka Pomysłów to cykl szkoleń wprowadzających do Europejskiego Korpusu Solidarności – inicjatywy Komisji Europejskiej, umożliwiającej młodym ludziom w wieku 18-30 zdobywanie doświadczenia, rozwój osobisty i zawodowy oraz pracę na rzecz budowania solidarności w całej Europie.

Projekty dobrych zmian

W skład programu wchodzą trzy elementy: wolontariat, oferty pracy i staży oraz projekty solidarności. Fabryka Pomysłów skupia się wokół ostatniej propozycji, stwarzając okazję nie tylko do poznania od środka Europejskiego Korpusu Solidarności, ale także – a może przede wszystkim – do zmiany myślenia o planowaniu i prowadzeniu oddolnych działań.

Czterodniowe szkolenie przyciągnęło do Warszawy uczestników z całej Polski. W grupie znaleźli się reprezentanci młodzieżowych rad miasta, NGO, studenci i wolni strzelcy, szukający przestrzeni na wdrożenie swoich pomysłów. Kilka osób miało na koncie zrealizowane projekty lub solidnie przemyślaną koncepcję działań, inni stawiali pierwsze kroki na drodze do rozruszania swoich miejscowości. Pomimo różnych doświadczeń, potrzeb i obszarów działania, uczestników łączyło jedno – ogromna energia i chęć do wprowadzania oddolnych, dobrych zmian.

Wyzwania

Różnorodność, stanowiąca siłę grupy, była sporym wyzwaniem przy planowaniu programu szkolenia. Tym bardziej, że Fabryka Pomysłów była dla mnie potrójnym debiutem. Wszystko wydawało się nowe: Korpus, miejsce, zespół trenerski… Spędziliśmy długie godziny na tworzeniu i rozwijaniu koncepcji szkolenia- tak, żeby nasza propozycja możliwie szeroko odpowiadała na potrzeby uczestników, ale też żeby program zawierał elementy, w których każde z nas ma najwięcej do zaoferowania. Efektem tych rozmów były cztery stacje (moduły?), stanowiące kręgosłup premierowego spotkania z Fabryką Pomysłów.

Bliżej potrzeb

Pierwszy dzień szkolenia poświęciliśmy na integrację uczestników. W oswojeniu się z grupą i zadaniami bardzo pomogła mi obecność Asi Jastrzębskiej z FRSE, która zapewniła mi miękkie lądowanie na Agrykoli i umożliwiła skupienie się na merytorycznej części zajęć, bez zbędnego stresu o kwestie organizacyjne. Dzięki, Asiu!

Motywem przewodnim czwartku były potrzeby: te, z którymi do Warszawy przyjechała młodzież biorąca udział w szkoleniu oraz te, których rozpoznanie powinno stanowić podstawę dobrze przemyślanych projektów. W odpowiedzi na podstawowe pytania: dla kogo i po co chcę zrealizować działanie? pomogła nam metoda Design Thinking, którą z przyjemnością podzieliłem się z grupą. Proces, w którym pomysły pojawiają się dopiero po gruntownym poznaniu potrzeb, był zaskoczeniem dla części uczestników. Mam nadzieję, że pomógł im w rozwianiu jednej z głównych obaw, pokazując jak zwiększyć szansę na pozyskanie uczestników do projektów.

W poszukiwaniu możliwości

Pracę w oparciu o Design Thinking kontynuowaliśmy w piątek. Zanim przeszliśmy do generowania pomysłów i ich prototypowania, Asia Jastrzębska przygotowała solidne wprowadzenie do Europejskiego Korpusu Solidarności, prezentując możliwości, jakie stwarza uczestnictwo w programie. Kontynuując wątek możliwości, zachęciliśmy grupę do dyskusji o lokalnych zasobach i wspólnego rozwijania zalążków projektów, z którymi zgłosili się uczestnicy.

Od pomysłu do działania

Nawet najlepszy pomysł nie będzie wiele wart, dopóki nie wcielimy go w życie. Trzeci dzień spotkania z Korpusem to próba odpowiedzi na pytanie jak przełożyć dobre idee na działania, które odniosą efekt. To także okazja do ćwiczenia planowania i współpracy, niezbędnych dla osiągnięcia końcowego sukcesu. Z przyjemnością przypatrywałem się pracy Asi Wrońskiej, która zadbała o sobotnią sesję i ułatwiła uczestnikom wyciągnięcie wartościowych wniosków.

Oprócz zabawowych części, które dostarczyły grupie dużo frajdy, pojawiły się mocno osadzone w merytoryce elementy. Sesja, w której prześledziliśmy kluczowe fragmenty wniosku, zwieńczona radami od ekspertki oceniającej zgłaszane projekty, dodała pewności wielu uczestnikom.

Supermoce

Ostatni dzień stanowił zaproszenie do refleksji nad supermocami. Staraliśmy się budować u uczestników poczucie sprawczości i wiarę w osiągnięcie sukcesu. Przełamywaliśmy niechęć do mówienia o swoich atutach i zasobach, zapraszając członków grupy do dzielenia się na forum rzeczami, z których są dumni. Dzięki temu stworzyliśmy sakiewkę (super)mocy – bazę zasobów, z których lokalni liderzy mogą czerpać inspirację do pracy.

Szkolenie zamknęliśmy (pełną życzliwych informacji zwrotnych) ewaluacją, poprzedzoną krótką informacją o kluczowych kompetencjach i szansach, jakie stwarza Youthpass.

Co dalej?

Jestem ogromnie zbudowany tym, co wydarzyło się w trakcie szkolenia. Piętnastka uczestników, która spędziła z nami cztery dni: ich zaangażowanie, pomysły i chęć do wprowadzania małych-wielkich zmian w najbliższym otoczeniu stanowi najlepszy dowód na to, że z młodzieżą wcale nie jest tak źle, jak niektórzy chcieliby sądzić. Wystarczy stworzyć odpowiednie ramy i dostarczyć narzędzi, które pozwolą uwolnić drzemiący w niej potencjał. Wierzę, że Europejski Korpus Solidarności wpisuje się w ten cel. I wiesz co? Jestem niezwykle dumny, że mogę być częścią tej inicjatywy!

Kolejne szkolenie w ramach Fabryki Pomysłów już we wrześniu. Nie musisz czekać aż tyle, żeby dowiedzieć się więcej na temat Europejskiego Korpusu Solidarności W TYM MIEJSCU– wszystkie niezbędne informacje znajdziesz już dziś .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

67 + = 72