Jak wygląda Design Thinking w praktyce? Czy znajduje zastosowanie na studiach? Odpowiedzi na te pytania szukaliśmy z uczestnikami i uczestniczkami 3. edycji kursu realizowanego przez Biuro Karier Uniwersytetu Łódzkiego. Ostatnie zajęcia odbyły się 4 marca.
Students’ POWER to projekt, skierowany do studentów i studentek Uniwersytetu Łódzkiego. Jego elementem są cztery ścieżki szkoleniowe, stanowiące wsparcie w rozwoju kluczowych kompetencji na rynku pracy. Jedną z możliwości jest rozbudowany kurs, podczas którego pokazujemy działanie Design Thinking w praktyce.
Na czym polega Design Thinking?
Design Thinking (DT) to podejście do tworzenia innowacyjnych rozwiązań, które w centrum uwagi stawia potrzeby użytkowników. Mówiąc najprościej, chodzi o sytuację, w której zaczynamy od dogłębnego zrozumienia problemu i innych punktów widzenia, a dopiero później szukamy pomysłów na to, jak odpowiedzieć na pojawiające się trudności. Design Thinking stoi w opozycji do sposobu pracy: mam pomysł na produkt/usługę/działanie- szukam odbiorców, których może on zainteresować. Dzięki skupieniu na zrozumieniu użytkownika, łatwiej o tworzenie rozwiązań szytych na miarę.
Podejście Design Thinking w swoich działąniach wykorzystują między innymi IKEA, Google, Volkswagen, SAP, Airbnb, Uber Eats czy Bank of America. I choć w pierwszej kolejności DT może kojarzyć się z biznesem, znajduje zastosowanie również w innych dziedzinach: od edukacji, przez działalność kulturalną po akcje społeczne (ostatnio pisałem o procesie DT, którego celem było wypracowanie pomysłów na oddolne inicjatywy do budżetu obywatelskiego).

Design Thinking po raz trzeci
W zasadzie odkąd tylko skończyłem kurs moderatora Design Thinking, starałem się wprowadzić elementy tego podejścia na Uniwersytet Łódzki. Pierwsze warsztaty zrealizowałem w sierpniu 2017 roku w ramach Studenckich Czwartków, ale dopiero projekt Students’ POWER pozwolił zrobić to tak, jak sobie wymarzyłem. Kompleksowo i bez pośpiechu.
Pierwsza edycja kursu odbyła się na przełomie lutego i marca 2021, druga tuż przed startem bieżącego roku akademickiego. Ze względu na pandemię, w obu przypadkach pracowaliśmy w całości zdalnie, wykorzystując możliwości MS Teams i tablicy miro.
Tym razem postawiliśmy na hybrydową formę. Podzieliliśmy zajęcia na dwie części. W lutym spotykaliśmy się z grupą online, wprowadzając uczestników i uczestniczki do głównych założeń DT i rozkładając proces na poszczególne elementy. Marcowe spotkanie do Design Thinking w praktyce – przeprowadziliśmy grupę przez modelowy proces, pracując nad konkretnym wyzwaniem. Łącznie poświęciliśmy 20 godzin na wspólną pracę.

Uczestnicy i uczestniczki
Odejście od ekranów na rzecz stacjonarnej pracy uważam za jedną z lepszych decyzji, jaką mogliśmy podjąć. Nie tylko wpłynęło na komfort i dynamikę pracy, ale dało nam szansę na wchodzenie w interakcje na poziomie, który byłyby niemożliwy do osiągnięcia w zdalnej formie. Dobrze było też zobaczyć twarze wszystkich osób, uczestniczących w zajęciach, co wcale nie jest czymś oczywistym przy warsztatach online.
Tradycyjnie mieliśmy do czynienia ze zróżnicowaną grupą: uczestników i uczestniczki łączyły co prawda studia na UŁ, ale etap nauki, zebrane doświadczenia czy wybrane kierunki sprawiały, że mieliśmy dostęp do wielu perspektyw, na czym bardzo nam zależało.
O pomysłach
Mam wrażenie, że ta różnorodność służyła naszej pracy. Było to widać zwłąszcza podczas ostatniego dnia kursu, kiedy zespoły mierzyły się z realnym wyzwaniem projektowym. Efektem kilkugodzinnej pracy były 3 rozwiązania, odpowiadające na potrzeby użytkowników. Wybór pomysłów nie był łatwy – w trakcie burzy mózgów powstało w sumie 105 koncepcji, z których trzeba było wybrać najlepsze.
Co wypracowały grupy? Zapraszam na szybki przegląd!

Zespół 1. S-mirror: inteligentne lustro
S-mirror to rozwiązanie dla osób, ceniących zabawę modą. Inteligentne lustro jest wyposażone w dotykowy ekran, który umożliwia założenie profilu kilkoma kliknięciami. Lustro samo rozpoznaje zarejestrowanych użytkowników, dzięki czemu mogą z niego korzystać wszyscy domownicy. Sprzęt ma wbudowaną bazę danych z ubraniami, którą można swobodnie rozbudowywać – na przykład poprzez wgranie własnych zdjęć. Ekran wyświetla propozycje stylizacji oraz opcję wirtualnego asystenta. Dodatkową opcją jest wyświetlanie prognozy pogody, która ułatwia dobiór ubrania w każdych warunkach atmosferycznych.
Pomysł opracował zespół w składzie: Michał, Plinka, Misia, Iga oraz Szymon.

Zespół 2. Żyjące biuro
Jeśli marzysz o kontakcie z naturą na wyciągnięcie ręki, Żyjące biuro to rozwiązanie dla Ciebie. To specjalna kapsuła/box, umożliwiająca oddzielenie biura od reszty mieszkania. W jej wnętrzu znajduje się zamknięty ekosystem, który pozwala na obcowanie z naturą. Użytkownicy mogą spacerować boso po trawie lub mchu, słuchać dźwięków natury i doświadczać zapachu roślin. Rozwiązanie dba o bezpieczeństwo, dodatkowo daje możliwość zamówienia spersonalizowanej wersji (na przykład wariantu lasu albo owocowego sadu).
Nad propozycją pracowali: Wiktoria, Wiktoria, Ada, Filip i Julia.

Zespół 3. Openwall
Openwall to system interaktywnych ekranów i kontrolerów, sterowany głosem. Składa się z rzutników i emitera hologramów działąjących na oprogramowianiu. Obrazy tworzą się na zasadzie machine learning. Rozwiązanie umożliwia wgrywanie włąsnych obrazów i kontakt ze znajomymi poprzez komunikator, wykorzystujący hologramy. Elementem zestawu jest bransoletka, która stymuluje neuroprzekaźniki i pozwala na dotknięcie wirtualnego obrazu lub osoby.
Za pomysłem stoją Marta, Kuba, Liwia, Gabrysia i Oliwia.
Następna edycja
Przed nami ostatnia edycja kursu. Zrealizujemy ją w przyszłym roku akademickim, dając okazję kolejnej grupie studentów i studentek Uniwersytetu Łódzkiego do doświadczenia Design Thinking w praktyce.
Za trzy dotychczasowe odsłony dziękuję Joannie Muzal, z którą mam przyjemność prowadzić zajęcia. Jak zwykle mogłem liczyć na jej empatię i uważność na grupę. Dzięki, Asiu! Przy okazji: jeśli studiujesz na UŁ, z Asią możesz spotkać się także podczas indywidualnych konsultacji, dzięki którym wejście na rynek pracy będzie łatwiejsze. Gorąco polecam!