Po krótkiej przerwie, spowodowanej zaangażowaniem w finał Programu Ambasadorskiego i majówką, wróciłem do mojego ulubionego obszaru zajęć. W ostatnią środę spotkałem się z grupą studentek drugiego roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej w ramach warsztatów kreatywności.
Do współpracy zaprosiła mnie dr Ewelina Wejbert-Wąsiewicz, która w letnim semestrze realizowała zajęcia poświęcone społecznym i komercyjnym kampaniom reklamowym w perspektywie socjologicznej. Uzupełnieniem programu miały być praktyczne warsztaty, przybliżające studentkom wybrane techniki twórczego rozwiązywania problemów.
Zdecydowałem się podzielić spotkanie na dwie części. W pierwszej – po krótkim wprowadzeniu do teorii – skupiliśmy się na rozgrzewce twórczej. Wybrałem ćwiczenia, które pozwalały na ćwiczenie kompetencji, sprawności i postaw, powiązanych z kreatywnością. Studentki zmierzyły się m.in. z poszukiwaniem analogii, generowaniem skojarzeń, czy myśleniem pytajnym. Przydało się również poczucie humoru – zwłaszcza podczas zadania, polegającego na wygenerowaniu najbardziej nieprawdopodobnych nagłówków dla fikcyjnego tabloidu.
Drugą część poświęciliśmy na projektowanie rozwiązań faktycznych problemów. Przejście od prostych zabaw do bardziej złożonych wyzwań ułatwiło wprowadzenie podstawowych technik twórczego rozwiązywania problemów: odmiany burzy mózgów, znanej jako technika 635 (lub burza mózgów dla introwertyków), metody Walta Disney’a (pisałem o niej niedawno), czy zaproponowanego przez Edwarda de Bono narzędzia ZWI (Zalety-Wady-to, co Interesujące). Uczestniczki warsztatu najpierw zmierzyły się z wyzwaniem zaprojektowania miasta, dostosowanego do potrzeb wylosowanej grupy mieszkańców, a na zakończenie zajęć ruszyły na ratunek gazetom, generując pomysły działań i kampanii, które zatrzymałyby odpływ czytelników.
Mam wrażenie, że trzygodzinne warsztaty stwarzają o wiele większe możliwości, niż tradycyjne, o połowę krótsze akademickie zajęcia. Dodając do tego optymalną liczebność grupy, jestem zadowolony z efektu. Przede wszystkim – z zaangażowania wszystkich studentek, które pojawiły się w środę w Biurze Karier. Dla osób, które po raz pierwszy mają okazję uczestniczyć w podobnych warsztatach, proponowane aktywności często wymagają sporej odwagi lub – po prostu – budzą opory przed zaangażowaniem się w kolejne zadania. Tym razem nie dało się tego odczuć, a ilość wygenerowanych pomysłów i panująca w trakcie zajęć atmosfera, którą chwaliły w informacjach zwrotnych uczestniczki, sprawiły, że ja również odczuwałem satysfakcję z udziału w warsztacie.
Kolejne warsztaty kreatywności już w sobotę – wspólnie z Marią Nowicką przygotowaliśmy propozycję w ramach IV edycji konferencji Creative Vibes. Relacja na stronie wkrótce.