W ostatni piątek (31.03.2017) w Centrum Dydaktycznym Uniwersytetu Medycznego w Łodzi odbyła się Noc Warsztatowa. Jedną z propozycji były Warsztaty kreatywności: twórz – przekształcaj – generuj rozwiązania, które przygotowałem wspólnie z Michałem Conradem.
W ramach wydarzenia odbyły się cztery szkolenia. Oprócz Warsztatów kreatywności były to: Cztery spojrzenia na komunikację, podczas których Asia Stompel i Maria Nowicka wprowadzały uczestników w tematykę kwadratu komunikacyjnego Schulza von Thuna, Piękna i bestia, w trakcie których Piotr Łoś podpowiadał jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej oraz Pakt z diabłem, prowadzony przez Michała Okrasę, poświęcony tematyce wartości.
Nasza propozycja miała na celu przybliżenie uczestnikom przykładowych technik twórczego rozwiązywania problemów. Podczas zajęć studenci wykorzystywali wyobraźnię, improwizację, ale też mierzyli się z konkretnymi trudnościami, tworząc prawa i… narzędzia ułatwiające życie określonym grupom.
Pomimo późnej pory, warsztaty cieszyły się sporym zainteresowaniem – zajęcia przyciągnęły dwanaście osób. Inicjatywa była otwarta dla wszystkich, którzy chcieli poćwiczyć kreatywność. Oprócz studentów Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, na sali znalazły się również osoby studiujące na Uniwersytecie Łódzkim oraz SWPS w Warszawie.
Zajęcia zaczęliśmy od krótkiej zabawy integracyjnej i zebrania potrzeb – przez całe szkolenie towarzyszyło nam… pranie, zawierające oczekiwania uczestników.
Pierwszym z zadań było tworzenie nietypowych klasyfikacji, opartych na chińskiej encyklopedii. Ponoć dzieliła ona zwierzęta m.in. na: stanowiące własność cesarza, zabalsamowane, zachowujące się jak szalone czy z daleka wyglądające jak muchy. Uczestnicy starali się tworzyć własne podziały dla: programów telewizyjnych (pojawiły się m.in. te, w których Ibisz był stary), studentów (m.in. ci, którzy zawsze spadają na cztery łapy) oraz miejsc w Łodzi (w tym – te, gdzie pojawiają się murale).
W kolejnym ćwiczeniu przenieśliśmy się na fikcyjną wyspę Bugongo, a uczestnicy wcielili się w członków Rady Wyspy, od których zależało ustalenie praw panujących w ich społeczności. Głosując poprzez podniesienie jednej z dwóch kart, decydowali o przyjęciu lub odrzuceniu koncepcji (jedną z propozycji było wprowadzenie prawa, w myśl którego o przyjęciu do pracy decydowałoby losowanie).
Głosowanie było punktem wyjścia do omówienia techniki ZWI, zaproponowanej przez Edwarda de Bono. Po krótkim wprowadzeniu uczestnicy, zebrani w grupy, zastanawiali się nad zaletami proponowanych rozwiązań, ich wadami oraz tym, co jest interesujące w zgłaszanych pomysłach. Szybko okazało się, że szersze spojrzenie na problem i przeanalizowanie jego różnorodnych aspektów daje zaskakujące rezultaty – w ponownym głosowaniu nad prawami tylko jeden z czterech wyników zgadzał się z wcześniejszym.
Po krótkiej przerwie przeszliśmy do zadania finałowego. Uczestnicy – jako przedstawiciele trzech gigantów branży innowacyjnej – musieli opracować wynalazki, stanowiące rozwiązanie konkretnych potrzeb rynku. Tym razem, oprócz wyobraźni, ograniczały ich konkretne parametry, jakie musiał spełnić ich wynalazek. Rzut kośćmi pozwalał określić przeznaczenie produktu, jego odbiorcę oraz dwie specyficzne cechy, jakie musieli uwzględnić projektanci.
Pierwsza z grup pracowała nad rozwiązaniem ułatwiającym codzienne funkcjonowanie samotnym matkom. Wynalazek musiał być prosty w obsłudze i powinien mieścić się w kieszeni po złożeniu. Drugi z zespołów miał za zadanie opracować środek transportu dla emeryta, uwzględniając zabezpieczenie przed kradzieżą oraz ekologię. Ostatnia grupa zmierzyła się z zadaniem wymyślenia środka lokomocji dla pracoholika, dbając m.in. o to, aby wynalazek łamał znane prawa fizyki.
Wyniki pracy były imponujące, a prezentacje – odpowiednio – zintegrowanego z brelokiem do kluczy systemu zarządzania, świniotygrysa napędzanego kasztanami oraz teleportera do pracy ukazały spory talent komiczny każdej z grup. Niektórzy zbierali nawet pierwsze zamówienia na realizację swojego pomysłu.
Ostatnim elementem była runda podsumowująca, podczas której odnieśliśmy się do oczekiwań uczestników z początku warsztatów. Informacje zwrotne, entuzjazm uczestników i wiele budujących słów sprawiły, że nabraliśmy pewności, że pranie… wyschło, trafiając w zgłaszane potrzeby.
Organizatorom – w szczególności Michałowi Okrasie i Justynie Stańczyk – dziękujemy za zaproszenie i umożliwienie przeprowadzenia warsztatów, uczestnikom – za zaangażowanie, dobrą zabawę i inspirujące dyskusje. Mamy nadzieję, że wkrótce znów się spotkamy!