Biuro Karier, w którym pracuję, raz w miesiącu organizuje Studenckie Czwartki – cykl bezpłatnych warsztatów dla studentów i absolwentów Uniwersytetu Łódzkiego. W zeszły czwartek miałem okazję przeprowadzić zajęcia w oparciu o grę szkoleniową Drapacze chmur.
Pomysł na Studenckie Czwartki pojawił się latem ubiegłego roku. Zauważyliśmy, że w okresie wakacyjnym brakuje oferty, z której mogliby skorzystać studenci – mający w tym momencie najwięcej czasu wolnego do wykorzystania. Zorganizowaliśmy cztery spotkania, a zainteresowanie, jakim się cieszyły, skłoniło nas do powtórzenia projektu również w tym roku. Równocześnie, zmieniliśmy nieco jego format, nie ograniczając się wyłącznie do wakacji. Wiosną wystartowała druga edycja warsztatów, a organizacja kwietniowego warsztatu spadła na moje barki.
Zdecydowałem się na wybór gry szkoleniowej Drapacze chmur. Powodów było kilka: lubię gry; z doświadczenia wiem, że z perspektywy uczestników są o wiele angażujące niż większość z pozostałych proponowanych form zajęć; miałem okazję przetestować Drapacze chmur osobiście podczas mojej przygody z Grupą SET.
Na czym polega zabawa? Gracze wcielają się w zespoły budowlańców, rywalizujące ze sobą o kontrakt życia na Dalekim Wschodzie. Ich zadaniem jest stworzenie tytułowych drapaczy chmur, zgodnych z modelem, przygotowanym przez trenera. Z pozoru zadanie wydaje się proste, jednak kilka aspektów gry sprawia, że w rzeczywistości stanowi spore wyzwanie. Drużyny komunikują się w określony sposób – ekipa budowlana ma na oczach opaski, a całym procesem kieruje majster, który jako jedyny ma możliwość oglądania modelu wieżowca. Problem w tym, że majster może przekazywać wskazówki wyłącznie z centrum dowodzenia – nie może zatem podejść do swojej drużyny i fizycznie pomagać w budowie. Dodając do tego ograniczony czas i fakt, że tylko jedna drużyna może wyjść z rywalizacji zwycięsko, gra jest świetnym narzędziem do ćwiczenia komunikacji, radzenia sobie z presją, czy zarządzania konfliktami.
Dobra komunikacja majstra z pracownikiem budowlanym to podstawa sukcesu w grze.
Oprócz Drapaczy chmur przygotowałem dla studentów kilka innych aktywności. W ramach rozgrzewki musieli oni zmierzyć się z wyzwaniem zbudowania wieży z drewnianych klocków, uzyskując jak najlepszy czas, a po zakończeniu głównego zadania uczestnicy wcielili się w jaskiniowych architektów, porozumiewając się między sobą w dość niecodzienny sposób: przy pomocy gestów, pomruków… i maczug. Chwilowym odpoczynkiem od konstrukcyjnych ćwiczeń była gra skojarzeń, do której wykorzystałem niezawodną bombę.
Rozgrzewka – jak szybko uda Wam się zbudować wieżę ze wszystkich klocków?
Pewną trudnością okazała się liczebność grupy – ulewa przechodząca nad Łodzią pokrzyżowała mi szyki, sprawiając, że na warsztat dotarła zaledwie połowa zapisanych uczestników. To znacznie komplikowało płynność rozgrywki, na szczęście nawet w kameralnej grupie udało się doprowadzić zadanie do końca.
Kolejne Studenckie czwartki już 17 maja, ale wcześniej będziemy mieli okazję do spotkania podczas IV Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej Creative Vibes. Szczegóły po majówce!