Kilka tygodni temu w sieci zrobiło się głośno o Karolu Droździku – studencie warszawskiej SGH, który dzięki nietypowemu CV dostał się na staż u wymarzonego pracodawcy. Uznałem, że to dobry punkt wyjścia do przypomnienia kilku nieszablonowych aplikacji, udowadniających, że szukanie zatrudnienia może wykraczać daleko poza tradycyjne podejście do dokumentów aplikacyjnych.
Twórcze podejście do CV przybiera różne formy. Niestety, nie zawsze próby zaskoczenia rekrutera działają na korzyść kandydata. Puzzle i filmy z pewnością wyróżniają się na tle większości zgłoszeń, jednak mało który pracodawca ma czas i ochotę, żeby dokładnie się z nimi zapoznać. W dzisiejszym wpisie wybrałem pięć przykładów, które szczególnie zapadły mi w pamięć.
1. List w butelce po luksusowym alkoholu
To najświeższy przykład. Student zarządzania na warszawskiej SGH, Karol Droździk, chciał spróbować swoich sił w Moët Hennessy Polska – firmie handlującej luksusowymi alkoholami (m.in. szampanem Dom Pérignon, który wyjątkowo upodobali sobie muzycy).
Aplikacja zawierała list motywacyjny i CV, jednak ich sposób ich zaprezentowania wybiegał daleko poza mail czy standardową kopertę, zaadresowaną do firmy. Droździk list motywacyjny zapakował w butelkę po szampanie Moët, który wraz z życiorysem zawodowym i referencjami znalazł się w drewnianej skrzynce opatrzonej grawerunkiem. Całość uzupełniała książeczka, w której student zaprezentował, w jaki sposób rozumie marki, należące do firmy. Tak przygotowany materiał trafił do pracodawcy – Droździk zaniósł dokumenty osobiście. W serwisie Youtube w połowie stycznia 2018 pojawił się film ilustrujący proces powstawania oryginalnej aplikacji.
Źródło: YouTube
2. Gigantyczny banner
Łukasz Jakóbiak. Youtuber, mówca motywacyjny, twórca internetowych talk-show 20m2 i Jak mieszkają gwiazdy? to postać, która wzbudza skrajne emocje. Zdecydowanie nie należę do jego fanów, a mając okazję słuchać jego wykładu zgrzytałem zębami z rozpaczy. Niezależnie od mojej prywatnej opinii na temat wystąpień (coachingowych?) Jakóbiaka, muszę przyznać, że jego pomysł na zaprezentowanie się firmie EMI Music Poland wywarł na mnie duże wrażenie. Nawet jeśli wywieszenie naprzeciwko siedziby pracodawcy gigantycznych bannerów, zawierających CV i list motywacyjny, nie było pierwszą tego typu akcją w Polsce, to z pewnością stało się punktem odniesienia dla wielu osób poszukujących w tamtym czasie inspiracji dla oryginalnego zaprezentowani się pracodawcy. W 2010 roku o Jakóbiaku napisały m.in. Wirtualna Polska, Gazeta Wyborcza i Bankier.pl, a on sam pojawił się w Dzień Dobry TVN. Materiał można zobaczyć TUTAJ.
3. Fan platformówek
Robby Leonardi, freelancer z Nowego Jorku, w 2012 roku stworzył interaktywne CV, przypominające swoim klimatem platformówki na 8-bitowe konsole. Skrzyżowanie Mario z Supermanem zabiera rekrutera w podróż po czterech poziomach, w których Leonardi prezentuje swoje doświadczenia, umiejętności i dotychczasowe osiągnięcia. Choć taki sposób zaprezentowania CV z pewnością jest nietuzinkowy, obawiam się, że nie każdy rekruter poświęci czas na szczegółowe zapoznanie się z aplikacją. Efektowna – na pewno, ale czy efektywna? Sprawdź samodzielnie na TEJ STRONIE.
Źródło: www.rleonardi.com
4. Norweski as wywiadu
Vidar Olufsen Møller to kolejny na tej liście grafik komputerowy. Jego aplikacja została przemyślana jako alternatywa dla elektronicznych zgłoszeń, pozwalająca na namacalne sprawdzenie próbki umiejętności Norwega. Curriculum Vitae w formie książeczki, portfolio w szarej kopercie, a do tego teczka przywołująca na myśl wykradzione przez szpiegów dane. Klimatycznie, intrygująco i świeżo. Całość możesz zobaczyć TUTAJ.
Źródło: behance.net
5. Eric Gandhi
Mogłoby się wydawać, że wykorzystanie komputera do stworzenia nieszablonowego CV wiąże się z godzinami pracy w jednym z narzędzi do obróbki grafiki. Nawet jeśli ta reguła dotyczy zdecydowanej większości oryginalnych aplikacji, Eric Gandhi udowodnił, że nie trzeba znać skomplikowanych funkcji Photoshopa, żeby rzucić rekruterów na kolana. Przepustką do pracy w Google okazało się dla Gandhi’ego CV stylizowane na… wyniki wyszukiwania w najpopularniejszej przeglądarce internetowej. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
Potrzeba równowagi
Kiedy tworzysz CV, nietypowa forma pozwala Ci wyróżnić się na tle innych kandydatów. Jednak nawet najbardziej pomysłowe aplikacje są bezużyteczne, jeśli nie towarzyszy im przemyślana treść. Zachowanie odpowiedniego balansu pomiędzy tymi elementami to klucz do sukcesu i punkt, który łączy przywołane w tekście przykłady. Jeśli nie masz pewności, jakie informacje powinny pojawić się w Twoim CV, przygotowując się do poszukiwania pracy skonsultuj dokumenty ze specjalistą.
3 komentarze do „Twórcze podejście do CV. 5 niezwykłych aplikacji.”
Pytanie, czy takie “udziwnione” CV zrobi wrażenie na HRówie : /
Wiele zależy od branży i stanowiska, o jakie ubiega się kandydat. O tym, że „udziwnione” (choć osobiście wolałbym określenie „niestandardowe”) CV nie zawsze się sprawdza nie trzeba specjalnie przekonywać. Przywołane w tekście puzzle, kilkuminutowe filmy lub – po prostu – kopiowanie rozwiązań, które za pierwszym razem były świeże, a z każdym kolejnym naśladowcą niebezpiecznie ocierają się o plagiat wcale nie musi oznaczać drogi do sukcesu.
Z drugiej strony – nie bałbym się nieszablonowych aplikacji. Skoro bohaterom tekstu udało się dzięki nim znaleźć zatrudnienie, chyba nie jest tak źle z pracownikami HR-ów. Zawsze można też próbować pójść drogą Karola Droździka i połączyć tradycyjny dokument z nietypowym pomysłem lub – co będzie łatwiejsze – wysłać pracodawcy dwie wersje CV – klasyczną oraz tę mniej oczywistą.
Świetne przykłady! Platformówka bardzo odważna, ale mnie całkowicie przekonała. Filmik o szampańskiej aplikacji ma przepiękny ostatni kadr. Fajne pomysły ludzie mają, dobrze o tym pamiętać, patrząc na CV z błędami w nazwie firmy, do której ktoś aplikuje 😉