Spotkanie sieci Europeers

Przygotowywanie szkolenia dawno nie dało mi tyle frajdy. Kiedy projektowałem zadania do gry terenowej, czułem się pochłonięty bez reszty. Ale nie to było najważniejsze. Premierowe spotkanie polskiej sieci Europeers przyniosło kilka wyzwań i jeszcze więcej możliwości.

Moja szkoleniowa przygoda trwa w najlepsze. I choć w wypadku spotkania w Białobrzegach trudno mówić o klasycznych warsztatach, kontakt z Europeersami dał mi potężną dawkę energii do działania.

Weekendowe spotkanie przygotowaliśmy wspólnie z Asią Stompel.
Europeers, czyli o co w tym chodzi

Sieć Europeers to przestrzeń wymiany doświadczeń dla młodych ludzi, zaangażowanych w edukację pozaformalną i europejskie programy. Inicjatywa, zapoczątkowana w Niemczech w 2005 roku, przeobraziła się w ogólnoeuropejski program. Każdy z krajów członkowskich Unii Europejskiej ma możliwość tworzenia własnej sieci Europeers – inicjatywa ma elastyczne zasady, umożliwiające współtworzenie programu przez zaangażowaną w niego młodzież. Głównym celem jest zachęcanie do aktywności i rozwoju. W Polsce za działalność sieci odpowiada Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji, a dokładniej – Narodowa Agencja Programu Erasmus+. I to właśnie dzięki niej kolejny raz miałem przyjemność pracy w trenerskim duecie z Asią Stompel.

Dwa światy

Weekendowe spotkanie w Białobrzegach było pierwszym spotkaniem polskich Europeersów w nowej formule. Swoje siły połączyły osoby, dysponujące doświadczeniem zebranym w różnych programach, przede wszystkim Europejskim Korpusie Solidarności oraz Erasmus+. Wyzwanie, przed którym stanęliśmy, obejmowało integrację grupy i stworzenie bezpiecznych warunków do wypracowania pierwszych kierunków działań. Chcieliśmy zbliżyć do siebie dwa światy i pokazać, że różne doświadczenia mogą być ogromnym zasobem sieci Europeers.

Dzień 1. Przygotowania

Spotkanie rozpoczęło się w piątek wieczorem wspólną kolacją. Tuż po niej spotkały się grupy dotychczas działających sieci. Podczas, gdy pracownicy Narodowej Agencji wprowadzali uczestników i uczestniczki w kontekst spotkania i czekające ich wyzwania, my testowaliśmy trasę gry terenowej i przygotowywaliśmy się do intensywnej pracy w sobotę.

Koło współpracy. Zadaniem Europeersów było wspólne stworzenie wieży z drewnianych klocków.
Dzień 2. Zaginiony dziennik Erasmusa, zasoby i obszary działań

Pracę z Europeersami zaczęliśmy od krótkiej rundki zapoznawczej i koła współpracy – ćwiczenia, polegającego na budowaniu wieży przez zespół, wyposażony w specjalny chwytak, poruszany przy pomocy sznurków. To przedsmak integracji i drużynowych działań. Większość poranka spędziliśmy na poszukiwaniach Zaginionego dziennika Erasmusa. To gra terenowa, którą zaprojektowaliśmy specjalnie na spotkanie w Białobrzegach.

Na Europeersów czekało 5 punktów z zadaniami. Każde z nich wymagało innych kompetencji: od logicznego myślenia, przez kreatywność, po skuteczną komunikację. Sukces zależał od współpracy i zaangażowania wszystkich członków zespołu. Opiekunami punktów byli pracownicy Narodowej Agencji: Magda, Ada, Agnieszka, Olga i Michał, którzy dzielili się z drużynami informacjami o wybranych programach, a po poprawnym wykonaniu zadania wręczali im wskazówki niezbędne do rozwiązania finałowej zagadki.

Jedno z zadań podczas gry terenowej polegało na zdobyciu jak największej ilości punktów w Mölkky – grę zręcznościową, wymagającą celności i przemyślanej taktyki.

Podczas, gdy Europeersi zaliczali kolejne punkty, w sali szkoleniowej zaaranżowaliśmy escape room. Do złamania szyfru potrzebna była wymiana informacji i wytężenie szarych komórek. Żeby zdobyć cyfry, grupy manipulowały elementami, łamały szyfr Ottendorfa, posługiwały się alfabetem Morse’a, szukały śladów z wykorzystaniem światła UV i odtwarzały trasę z tytułowego dziennika Erasmusa. Nagrodą był klucz, prowadzący do ukrytego skarbu.

Po południu mapowaliśmy kompetencje Europeersów w kontekście pięciu grup roboczych, zaproponowanych przez Narodową Agencję.

W popołudniowej sesji przeszliśmy od zabaw integracyjnych do refleksji. Nie tylko mapowaliśmy mocne strony uczestników i uczestniczek, ale przede wszystkim zastanawialiśmy się, jaką wartość mogą wnieść do grup roboczych w ramach sieci Europeers. Przedstawiliśmy koncepcję Narodowej Agencji, proponującej realizację działań na pięciu płaszczyznach: HR, social mediów, copywritingu, kreacji foto/video/grafika oraz eventów. Zaprosiliśmy Europeersów do wskazania obszaru (lub obszarów), w które najbardziej chcieliby się zaangażować. Wykorzystaliśmy Siłę założeń – grę, która pomaga przełamywać schematy w myśleniu i stworzyliśmy instalacje, pokazujące różne spojrzenia na to, kim jest Europeers.

Jestem Europeersem, bo chcę… – ostatnim akcentem soboty była dyskusja poświęcona motywacji osób uczestniczących w spotkaniu do działania w sieci.

Zamknięciem wieczornej sesji była dyskusja o motywacji do działania, a miłym akcentem na zakończenie dnia wspólne ognisko.

Dzień 3. Pomysły na działania i poszukiwanie tożsamości

W niedzielę planowaliśmy pracę w grupach roboczych i planowanie pierwszych kroków w ramach działalności sieci. Sesja generowania pomysłów zaowocowała kilkoma pomysłami na działanie: książką kucharską z międzynarodowymi przepisami, wakacyjnymi akcjami dla młodzieży, inicjatywą skierowaną do osób z niepełnosprawnościami czy dopracowaniem zasad współpracy pomiędzy poszczególnymi zespołami zadaniowymi.

W niedzielę szukaliśmy pomysłów na pierwsze działania sieci Europeers.

Ostatniego dnia zadbaliśmy również o przestrzeń na rozmowę o wątpliwościach. Choć nasze spotkanie miało mieć charakter integracyjny, wsłuchaliśmy się w głos grupy i potrzebę znalezienia własnej tożsamości. Kim jest Europeers? Jakie są główne cele sieci? Kim są odbiorcy działań? Jak wykorzystać zasoby? To tylko kilka pytań, które pojawiły się w trakcie wspólnej rozmowy.

Długa droga

Doskonale zdajemy sobie sprawę, że spotkanie sieci Europeers to dopiero początek. Przed jej członkami w dalszym ciągu wiele niewiadomych, budowanie wzajemnego zaufania i normowanie zespołu. To kwestie, które wymagają czasu. Jestem jednak spokojny, że osoby, które spotkały się w Białobrzegach, dysponują zasobami i doświadczeniami, które pozwolą nadać programowi wyjątkowy charakter. Tego zresztą życzyłem uczestnikom i uczestniczkom w trakcie rundki, zamykającej nasze spotkanie. I jestem pewien, że o ich działaniach niebawem będzie głośno! Czekam na relacje i nagrania – tymczasem załączam próbkę w wykonaniu Tomka, który jest alumnem EKS i członkiem nowo powstałem sieci:

Podziękowania

Trzy dni nad Zalewem Zegrzyńskim były dla mnie cenną lekcją i świetną przestrzenią do doskonalenia warsztatu trenerskiego. Za zaufanie i szansę wejścia w świat Europeersów dziękuję Kalinie i Magdzie z FRSE, które zaprosiły mnie do współpracy przy tym projekcie. Tej samej Magdzie, ale również Adzie, Agnieszce, Oldze i Michałowi należą się wyrazy uznania za organizację wyjazdu, wsparcie poszukiwań zaginionego dziennika Erasmusa i nierówną (choć dzielną) walkę z mroźnym porankiem na przygotowanych przez nas punktach. Europeersom – za Wasze zaangażowanie, przełamanie początkowych obaw i gotowość do mierzenia się z tym, co nieznane i nie zawsze precyzyjnie określone. Mojej żonie – Kasi – dziękuję za przetestowanie pierwotnej wersji finałowych zagadek do escape roomu. Wiem, że nie było łatwo. W końcu, największe podziękowania trafiają do Asi, która kolejny raz przekonała mnie, że praca w duecie trenerskim może być źródłem ogromnej satysfakcji.