W poszukiwaniu doktora Muldnera, czyli Noc Warsztatów vol.3

Kiedy przygotowuję się do prowadzenia nowego szkolenia, towarzyszy mi mnóstwo pytań. Jak sprawdzą się moje ćwiczenia? Czy dobrze zaplanowałem czas? Na co zwrócić szczególną uwagę przy omawianiu zajęć? Jak zadbać o to, żeby zabawie towarzyszyła merytoryczna wiedza? W ostatni piątek było podobnie. Podczas kolejnej edycji Nocy Warsztatów testowałem autorską grę Tropy.

 

Źródło: materiały organizatora.

Tropy były moim drugim spotkaniem z Nocą warsztatów. Kilka miesięcy temu wspólnie z Michałem Conradem przeprowadziliśmy warsztaty kreatywności. Tym razem zaprosiłem studentów do rozwiązania kryminalnej zagadki. Zadanie polegało na wytypowaniu potencjalnego sprawcy zaginięcia doktora Muldnera spośród czworga podejrzanych. Uczestnicy mieli do dyspozycji akta sprawy, strzępki zeznań oraz… kilka rund na rozwikłanie tajemnicy.

Różnorodne strategie, trudny wybór pomiędzy rywalizacją a współpracą i chłodna analiza dostępnych danych doprowadziły do wskazania sprawcy tuż po ostatniej z rund, przeznaczonych na negocjacje. Odkrycie sprawcy było z kolei punktem wyjścia do analizy ról grupowych, jakości współpracy i barier komunikacyjnych.

Pierwszy test Tropów wypadł pomyślnie. Dzięki konstruktywnej krytyce uczestników wiem, jakie elementy mogę dopracować, żeby uczynić rozgrywkę bardziej atrakcyjną. Z drugiej strony, upewniłem się, że forma zajęć trafiała w oczekiwania uczestników, stanowiąc ciekawą przeciwwagę dla pozostałych warsztatów.

Na sam koniec przesyłam podziękowania Karolinie, Ani, Kasi, Monice, Adrianowi, Basi i Oldze – cieszę się, że spędziliśmy piątkowy wieczór wspólnie i dziękuję za Wasze zaangażowanie, celne spostrzeżenia i życzliwe przyjęcie pierwszej wersji Tropów. Do zobaczenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

54 − = 48