Roboty i niepełnosprawni? W Japonii mają na to pomysł!

Dziesięć, może piętnaście lat temu obejrzałem przejmujący dokument, w którym Janusz Świtaj opowiadał o tym, jak zmieniło się jego życie po wypadku motocyklowym. Nie jestem w stanie odtworzyć treści reportażu, ale z łatwością mogę przywołać uczucie przygnębienia, jakie biło od przykutego do łóżka mężczyzny, próbującego odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Pamiętam też pozytywne emocje, jakie wzbudziła we mnie Anna Dymna, której fundacja zaopiekowała się Świtajem. Dlaczego o tym piszę? Pewien japoński start-up właśnie uruchomił rozwiązanie, które otwiera nowe możliwości dla sparaliżowanych osób.