Magazyn Creative Vibes zadebiutował!

W poniedziałek, 9 grudnia, wystartował Magazyn Creative Vibes – najnowsza inicjatywa Koła Kreatywności Biznesowej. Miałem drobny wkład w powstanie premierowego numeru.

Jeśli nie znasz jeszcze Koła Kreatywności Biznesowej BIZAKTYWNE, najwyższa pora to zmienić. Jolanta Bieńkowska i zespół skupionych wokół niej studentów stoją za organizacją konferencji Creative Vibes. Miałem przyjemność współpracować z nimi przy organizacji “dużych” edycji wydarzenia, ale też wspierać mini-Creative Vibes, kilkakrotnie dzieląc się swoimi spostrzeżeniami na stronie. Tym większą satysfakcję dało mi zaproszenie do współtworzenia najnowszej inicjatywy koła.

Magazyn Creative Vibes

Daczego warto?

Magazyn Creative Vibes zadebiutował w poniedziałek. To kwartalnik, prezentujący różne spojrzenia na kreatywność. W pierwszym numerze znajdą coś dla siebie miłośnicy marketingu, start-upowcy, ale też osoby, które cenią miejsca z duszą i nietuzinkową historią. Więcej konkretów? Proszę bardzo:

  • o tym, co jest istotne we współczesnym marketingu i jakie wyzwania towarzyszą prowadzeniu agencji kreatywnej przeczytasz w wywiadzie Karoliny Kołat z Anetą Famulską – założycielką Creative Flow,
  • tajniki User Experience przybliżają Igor Pietrzak I Wojciech Daniłowicz z The Humans,
  • o korzyściach, jakie oferuje społeczność Robimy start-upy w Łodzi pisze jej twórca – Tomasz Szer (artykuł został uzupełniony o wywiad, który przeprowadziła Izabela Borkowska),
  • jeśli interesuje Cię przemiana XIX-wiecznej kamienicy w nietypową kawiarnię, koniecznie sprawdź case study coffee & bar Szykier, które prezentuje Adrian Dałek,
  • czym jest Centrum Kreatywności Fabryka dowiesz się, śledząc relację z wizyty Izabeli Borkowskiej, która w towarzystwie Filipa Kaczmarskiego odkrywała tajemnicę wyjątkowego miejsca na mapie Łodzi;
Obserwator

A ja? Tym razem wcieliłem się w zupełnie nową rolę. Moim zadaniem wyjątkowo nie było spojrzenie na kreatywność z perspektywy psychologii twórczości. Nie odwoływałem się do wyników badań, nie tropiłem mitów i półprawd ani nie prezentowałem technik i ćwiczeń, do których odnoszę się na blogu i prowadzonych szkoleniach. Przypadła mi dająca powód do dumy, ale też nakładająca sporą odpowiedzialność redakcja wstępu do premierowego wydania. Miałem być obserwatorem. Kimś, kto śledził rozwój koła i jego głównej inicjatywy w ostatnich latach. Najpierw jako uczestnik konferencji, później prelegent, warsztatowiec i – zaryzykuję to stwierdzenie – jej przyjaciel. Zapraszam do lektury tekstu Projekt:zmiana, czyi Creative Vibes – link do magazynu znajdziesz w odświeżonej zakładce PUBLIKACJE I MEDIA.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

− 4 = 1