Zawodna pamięć. (Nie)wiarygodne relacje naocznych świadków

Wyobraź sobie scenę z serialu kryminalnego. Grupa detektywów jest o krok od sukcesu. Po żmudnym śledztwie udało się schwytać podejrzanego, który czeka w areszcie na dalszy rozwój wypadków. Niestety, brakuje dowodów, które pozwoliłyby go skazać. Czas działa na niekorzyść śledczych, potencjalny przestępca jest o krok od wywinięcia się wymiarowi sprawiedliwości. I wtedy pojawia się on – świadek, który precyzyjnie opisuje zbrodnię, pogrążając czarny charakter… Brzmi znajomo? Sprawdźmy, jak pamięć naocznych świadków prezentuje się w rzeczywistości.

Gra o władzę. Psychologia polityczna

Czy przejrzyste postulaty polityków na pewno są dobrym pomysłem? Dlaczego jesteśmy w stanie oddać głos na określonego kandydata, podczas gdy inny doprowadza nas do szału? Jakie techniki, bazujące na wiedzy psychologicznej stosują sztaby wyborcze, żeby wpływać na nasze decyzje? Co wspólnego z kiełbasą wyborczą ma technika obiadu? W dzisiejszym tekście przyglądam się wybranym zagadnieniom, które porusza psychologia polityczna.

Techniki wpływu społecznego

Kilka tygodni temu wspólnie z Asią Muzal prowadziłem wakacyjne szkolenie, oparte o grę negocjacyjną. Kiedy omawialiśmy jej wyniki, pojawiły się pytania o najczęstsze techniki wpływu społecznego, wykorzystywane przez sprzedawców. W dzisiejszym tekście pojawią się m.in. sprytna sekta, patent skutecznego domokrążcy oraz obskurne mieszkanie, które napędza sprzedaż.

Efekt Lucyfera to mit? Kontrowersje wokół stanfordzkiego eksperymentu więziennego

Stanfordzki eksperyment więzienny. Trudno o wskazanie badania psychologicznego, które wywarłoby większy wpływ na opinię społeczną i równie głęboko zakorzeniło się w zbiorowej świadomości. Obserwacja, że w określonych warunkach każdy z nas może zmienić się w oprawcę, weszła do kanonu psychologii społecznej, budując legendę Philipa Zimbardo, który kierował projektem badawczym. Ostatnie doniesienia rzucają zupełnie nowe światło na eksperyment i samego autora. Czy Efekt Lucyfera to mit?

Dwa systemy. Czy nasze wybory są racjonalne?

Jeszcze jako student psychologii, podchodziłem do statystyki raczej jako do obowiązkowego, mało interesującego elementu programu zajęć, niż do pasjonującej dziedziny nauki. Jedyne pozytywne wspomnienia, jakie jestem w stanie przywołać, dotyczą niezwykle sympatycznego profesora, który wykładał ten przedmiot – treści nigdy do końca mnie nie porwały. Tym bardziej zaskoczyła mnie lektura Pułapek myślenia Daniela Kahnemana, książki, którą śmiało mogę zaliczyć do najlepszych psychologicznych pozycji, z jakimi miałem do czynienia.

Guilfordowska czwórka

Twórcze myślenie pozostawało poza głównym nurtem badań psychologicznych aż do połowy poprzedniego stulecia. Punkt zwrotny stanowił referat Joya Paula Guilforda, wygłoszony podczas zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, który ukazał się drukiem w 1950 roku. Guilford rzucił nowe światło na badania nad kreatywnością, prezentując jedną z pierwszych poznawczych teorii twórczości. Wpływy jego koncepcji są widoczne dzisiaj, a pomimo upływu prawie 70 lat nadal inspirują kolejne pokolenia badaczy kreatywności.

Starać się i móc. Teoria atrybucji

Wyobraź sobie następującą sytuację: spacerując po parku obserwujesz rowerzystę, który gwałtownie zatrzymuje się przed odpoczywającą na ławce, trzymającą się za ręce parą i doskakuje do mężczyzny, gotowy, aby spuścić mu tęgie lanie. Co sobie pomyślisz? Brutal? Wariat, przerywający romantyczne spotkanie? Prawdopodobnie Twoja ocena nie będzie pochlebna. A co, jeśli rowerzysta przyłapał właśnie swoją dziewczynę na spotkaniu z innym facetem? Czy teraz spojrzysz na sytuację inaczej? To, w jaki sposób postrzegamy zachowania ludzi, tłumaczy teoria atrybucji.